Ceny ropy naftowej wzrosły dziś po godzinie 16 po tym jak Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową i jej sojusznicy, podczas comiesięcznego spotkania, podkreślili znaczenie pełnego przestrzegania cięć produkcji. Za baryłkę ropy WTI trzeba było zapłacić ponad 41,20 dolarów co oznacza 2,5% wzrost ceny, a za baryłkę ropy Brent ponad 43,40 dolarów co oznacza 2,8% wzrost ceny.
Producenci ropy, znani jako OPEC+, zwołali wspólne posiedzenie komisji w ramach wideokonferencji w czwartek, aby omówić istniejący program cięć produkcji. Grupa zmniejszyła rekordowe cięcia produkcji z 9,7 mln baryłek dziennie do 7,7 mln baryłek dziennie począwszy od sierpnia, ale stwierdziła również, że kraje, które wcześniej nie osiągnęły swoich limitów produkcji ropy, będą musiały zrekompensować swoją nadprodukcję.
W oświadczeniu otwierającym posiedzenie minister ds. Energii Arabii Saudyjskiej, książę Abdulaziz bin Salman, który jest także przewodniczącym Wspólnego Ministerialnego Komitetu Monitorującego, podkreślił potrzebę pełnego potwierdzenia przez wszystkie kraje dostosowania do limitów produkcji. Powiedział również, że niepełne dostosowanie się, które następnie jest rekompensowanie w późniejszym terminie nie powinno stać się normą.
Kraje OPEC+ lepiej wywiązują się z umowy
Międzynarodowa Agencja Energii poinformowała w tym tygodniu, że OPEC+ osiągnął ogólny wskaźnik zgodności na poziomie 97% z wyższymi sierpniowymi limitami w produkcji w porównaniu z 89% w przypadku niższych limitów w lipcu. Oznacza to, że wysiłki Arabii Saudyjskiej mające na celu rozprawienie się z krajami, które wcześniej przekraczały swoje limity produkcyjne, w tym z Irakiem i Nigerią, przyniosły zamierzony skutek. Oba kraje znacznie ograniczyły w sierpniu produkcję, aby zrekompensować wcześniejsze przekroczenia limitów. Niemniej jednak Arabia Saudyjska sama nadal rekompensuje słabsze przestrzeganie przepisów w niektórych krajach. Te wysiłki zmierzające do kontrolowania wzrostu podaży ropy będą miały zasadnicze znaczenie, jeśli krajom OPEC+ uda się powstrzymać ceny ropy przed dalszymi spadkami w nadchodzących miesiącach.
Inwestorzy również monitorowali dziś rozwój wydarzeń w Zatoce Meksykańskiej w następstwie huraganu Sally, który dotarł na ląd u wybrzeża amerykańskiego stanu Alabama w środę jako sztorm kategorii 2. Biuro ds. Bezpieczeństwa i Ochrony Środowiska Departamentu Spraw Wewnętrznych w późną środę oszacowało, że w następstwie przejścia huraganu 27,48% obecnego wydobycia ropy naftowej w Zatoce Meksykańskiej zostało wstrzymane, podobnie jak 29,7% wydobycia gazu ziemnego.
Dalsza presja na spadek cen ropy
Kilka czynników może w najbliższym czasie nadal wywierać presję na spadek cen ropy. Po pierwsze, produkcja ropy naftowej w USA wzrośnie we wrześniu, po spadku w sierpniu w wyniku silnych burz, które wymusiły wstrzymanie wydobycia ropy. Po drugie globalna liczba nowych przypadków zachorowań na COVID-19 pozostaje wysoka, co utrzyma potrzebę stosowania środków dystansowania społecznego w miesiącach zimowych. W rezultacie można spodziewać się, że w czwartym kwartale roku ożywienie popytu na ropę osiągnie stabilny poziom.
Z technicznego punktu widzenia kurs kontraktów na ropę WTI kieruje się ponownie w stronę poziomu 43,00 będącego 61,8% zniesieniem Fibonacci fali spadkowej trwającej od początku roku do drugiej połowy kwietnia. Po jego ewentualnym przebiciu kurs miałby otwartą drogę w stronę oporu na poziomie 48,65. Kursowi udało się dziś też przebić psychologiczny poziom 40,00 w pobliżu którego zbiegają się obecnie 50-okresowe i 200-okresowe średnie kroczące. Kluczowe wsparcie stanowi poziom 36,10 stanowiący 50% zniesienie Fibonacci wspomnianej wyżej fali.
Kurs kontraktów na ropę naftową WTI
