Niemiecki producent obuwia Birkenstock zadebiutował wczoraj na nowojorskiej giełdzie NYSE. Kurs otwarcia akcji spółki wyniósł 41 dolarów, podczas gdy cena emisyjna wynosiła 46 USD.
Co gorsza, w kolejnych godzinach papiery wartościowe tego słynnego producenta obuwia nadal traciły. Ostatecznie, zamknęły one sesję na poziomie 40.21 USD.
Kolejny wielki debiut na Wall Street w ostatnich tygodniach 
Birkenstock – firma z Linz nad Renem na zachodzie Niemiec – złożyła niezbędne dokumenty w amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) w połowie września.
Zgodnie z dokumentacją, Birkenstock osiągnął obroty w wysokości 1,24 miliarda euro i zysk netto w wysokości 187 milionów euro w roku obrotowym trwającym do końca września 2022 roku. W tym okresie firma sprzedała 30 milionów par butów.
W bieżącym roku obrotowym wartości te, według analityków, będą znacznie wyższe, gdyż z raportu finansowego za okres od początku października 2022 do końca czerwca 2023 wynika, że przychody spółki w omawianych trzech kwartałach w wysokości 1,12 miliarda euro.
Cena emisyjna akcji Birkenstock wynosiła 46 dolarów i przez ekspertów została uznana za ostrożną. Jednak odpowiadała łącznej wycenie firmy na poziomie 8,6 miliarda dolarów. Wcześniej spółka określiła przedział cenowy akcji na poziomie 44 a 49 dolarów.
Z emisji 31,2 miliona akcji Birkenstock mógł pozyskać nawet 1,44 miliarda dolarów. L Catterton, główny właściciel (fundusz należący do globalnego koncernu LVMH, którego szefem jest miliarder Bernard Arnault) nadal będzie posiadał około 83% akcji i zachowa kontrolę nad firmą po jej wejściu na giełdę.
Debiutem na Wall Street Birkenstock włącza się w falę ożywienia amerykańskim rynku IPO po ponad roku stagnacji. W minionych tygodniach na giełdę w Nowym Jorku weszły między innymi projektant czipów Arm Holdings oraz firma kurierska Instacart.
Co ciekawe te firmy, w przeciwieństwie do Birkenstock ustaliły cenę emisyjną na górnym krańcu przedziału cenowego.
Akcje ponad 12% w dół w stosunku do ceny z IPO
Kurs otwarcia akcji Birkenstock wyniósł 41 dolarów. Było to sporym rozczarowaniem, gdyż cena emisyjna walorów tego niemieckiego producenta obuwia wynosiła 46 USD.
Co gorsza, w kolejnych godzinach papiery wartościowe niemieckiej spółki nadal taniały. Ostatecznie, zamknęły one swoją pierwszą sesję na poziomie 40.21 USD, co jest wartością aż o 12,6% niższą od ceny z IPO. Dziś na handlu przedsesyjnym akcje spółki Birkenstock drożeją jednak o 1,2%, co oznacza, że ich cena w tej chwili sięga 40.70 USD.
O Birkenstock
Birkenstock to niemiecki producent obuwia istniejący na rynku od 1774 roku. Firmę założył szewc Johannes Birkenstock. Obuwie marki słynie z opatentowanej, dopasowującej się do stopy, naturalnej wkładki. To dzięki niej może z powodzeniem realizować kampanię jako “najwygodniejsze i najzdrowsze obuwie na świecie”.
Niemiecki producent zaczął swoją wspinaczkę na szczyt popularności dzięki supermodelce Kate Moss, która z przyjemnością je nosiła. Kolejny duży skok jakościowy Birkenstock przeżył 2021 roku, kiedy to firma zdecydowała się sprzedać pakiet kontrolny należącemu do luksusowego giganta LVMH funduszowi L Catterton, tym samym rezygnując z rodzinnego zarządzania.
Warto dodać, że transakcja ta zaowocowała nie tylko udziałem LVMH w akcjonariacie, ale także nominacją Alexandra Arnaulta – syna jednego z najbogatszych ludzi na świecie i prezesa koncernu LVMH, Bernarda Arnaulta – do rady dyrektorów Birkenstock. 
Dziś Birkenstock posiada miliony fanów na całym świecie. Co ciekawe, w tym roku klapki marki pojawiły się w szalenie popularnym filmie “Barbie”, w którym główna bohaterka zakłada ich różową wersję. Ta krótka scena spowodowała, że popyt na klapki od tego niemieckiego producenta wzrósł trzykrotnie.
Dla większości analityków wejście na giełdę jest więc po prostu dla Birkenstock kolejnym naturalnym krokiem.