Ceny gazu w Europie kontynuują spadki. Benchmarkowe kontrakty na to paliwo w holenderskim hubie TTF, notowane na giełdzie w Amsterdamie kosztują obecnie nieco ponad 29 euro za megawatogodzinę. Tak tanio nie było od połowy czerwca 2021 roku.
Przyczyny wyprzedaży gazu ziemnego w Europie
Notowania gazu na europejskim rynku osiągają nowe tegoroczne minima w czasie rekordowego importu gazu skroplonego (LNG) do regionu, wyjątkowo łagodnej pod względem temperatur pogody i stale rosnących zapasach tego paliwa. Magazyny gazu w Europie są bowiem obecnie zapełnione w 66%, co jest wartością aż o jedną piątą powyżej średniej z ostatnich pięciu lat o tej porze roku.
Import LNG jest kluczowym narzędziem w staraniach krajów Europy o unikanie skrajnej niestabilności na rynku gazu, jaki notowano w czasie szczytu kryzysu energetycznego w regionie.
Okazuje się bowiem, że import gazu skroplonego do Europy wzrósł w kwietniu do rekordowych 10,6 mln ton. Co istotne, około 50% dostaw LNG w ubiegłym miesiącu pochodziło ze Stanów Zjednoczonych, a z Rosji – 10%.
Warto również zwrócić uwagę na jeszcze jedną kwestię. Otóż, Europa boryka się z malejącym popytem i kurczącymi się zamówieniami na produkcję, co oczywiście przekłada się na mniejsze w najbliższej przyszłości zużycie energii i gazu.
A skoro popyt na gaz ma być niższy, to dostawcy zdają sobie sprawę, że trzeba obniżać cenę, by znaleźć nabywców.
Co dalej z cenami gazu?
Według ekspertów, w najbliższym czasie ceny gazu w Europie powinny nadal tanieć – ze względu na zmniejszone zapotrzebowanie na to paliwo.
Samantha Dart – specjalistka od rynku gazu ziemnego w Goldman Sachs ostrzega jednak, że gdy kurs kontraktów terminowych na gaz spadnie do poziomu 25 euro za megawatogodzinę, popyt na to paliwo może wyraźnie wzrosnąć aż o 9-12 milionów metrów sześciennych dziennie.
Wzrost ten miałby wynikać nie tylko będzie z atrakcyjnej ceny, ale i odchodzeniem od węgla w ramach transformacji energetycznej. Jeśli tak się stanie, to najpierw dojdzie do wyhamowania spadków i ustabilizowania cen, a pod koniec lata w grę będą wchodzić nawet podwyżki.
Przyczynić się do tego może przede wszystkim wzrost popytu ze strony przemysłu i wzrost importu do krajów azjatyckich.