Wczorajsza sesja na rynkach metali szlachetnych zakończyła się wzrostami notowań. O ile jednak złoto i srebro odbiły delikatnie w górę po wcześniejszych zniżkach, a pallad po raz kolejny sięgnął historycznych rekordów, to istotne zmiany były widoczne przede wszystkim na wykresie platyny.
Wczoraj notowania platyny wystrzeliły w górę o 1,4%, przekraczając psychologiczną barierę na poziomie 1000 USD za uncję – natomiast dzisiaj cena tego kruszcu kontynuuje ruch w górę, sięgając już okolic 1030 USD za uncję.
Okolice 1020-1040 USD za uncję na wykresie platyny są rejonem lokalnych maksimów z lat 2016-2017. Ceny kruszcu znajdują się więc w ważnym miejscu z technicznego punktu widzenia. Dopiero przebicie się ponad 1050 USD za uncję może być sygnałem siły strony popytowej do rozpoczęcia bardziej długotrwałego wzrostowego trendu.
Tymczasem z fundamentalnego punktu widzenia notowania platyny nadal nie mają istotnych podstaw do mocniejszych zwyżek. W 2019 r. na rynku tym pojawiła się nadwyżka, a przerzucanie się producentów samochodów na platynę – jako alternatywę dla drogiego palladu – na razie przebiega bardzo powoli.