Wczorajszą sesje można nazwać pogromem. Indeks S&P500 spadł o -3,29%, DJ30 o -3,15%, a NASDAQ o -4,08%. Indeks strachu VIX w tym samym czasie zaliczył wzrost o +16,33%. Na forach i zamkniętych grupach słychać pytania czy to już koniec spadków? Wczorajsza sesja zakończyła się na minimach, nie zostawiając żadnego cienia więc jeszcze dzisiaj może pojawić się dodatkowe, ostateczne tąpnięcie u Amerykanów. Strach kończy się zazwyczaj wtedy, kiedy wykres zostawia długi dolny cień a owego brak. Łapanie spadającego noża, bez jakiegokolwiek sygnału wzrostowego nie jest dobrą strategią. Ważne jest to, że spada cały rynek, a nie tylko kilka komponentów indeksu. Czyżby inwestorzy uświadomili sobie, że znajdujemy się w środowisku wyższych stóp procentowych?
Dow Jones
Pierwszy raz od sierpnia zobaczyliśmy spadek indeksu poniżej 50-dniowej średniej kroczącej (czerwona linia – przebiega ona w okolicach 26 000 pkt). Trend długoterminowy nie został zachwiany – jesteśmy cały czas powyżej 250-dniowej średniej kroczącej (niebieska linia, okolice 24 925).
S&P500
Na S&P500 cena zamknęła się poniżej 50-dniowej średniej kroczącej pierwszy raz od lipca. Średnia długoterminowa 250-dniowa jest bardzo blisko – okolice 2740. Punkt ten będzie mocną barierą dla grających na spadek.
Trump komentuje spadki
Po zamknięciu środowej sesji, sekretarz prasowy Białego Domu, Sarah Sander powiedziała w oświadczeniu, że gospodarka USA jest niesamowicie silna pomimo wyprzedaży rynków, którą analitycy częściowo przypisują napięciom handlowym z Chinami.
Po publikacji oświadczenia, Trump powiedział dziennikarzom, że „to korekta, na którą czekaliśmy od dłuższego czasu”. Nie omieszkał przy tym skrytykować Jeroma Powella, przewodniczącego Rezerwy Federalnej. Stwierdził, że „Fed oszalał. […] Myślę, że Fed popełnia błąd”. Trump nie zgadza się z polityką Rezerwy, która konsekwentnie podnosi stopy procentowe.