Wysokie oprocentowanie amerykańskich obligacji hamuje wzrosty indeksów giełdowych
Benchmarkowy indeks amerykańskich spółek S&P500 traci szósty dzień z rzędu, gdyż rentowności papierów skarbowych wznowiły swój marsz w górę spowodowany eskalacją konfliktu handlowego pomiędzy USA a Chinami. Obecnie indeks ten wyceniany jest już na sierpniowych poziomach (2850 pkt.) Jest to najdłuższy spadek indeksu od czasu wyborów prezydenckich w 2016 roku, kiedy to na rynku panowały obawy, iż wybór na prezydenta Donalda Trumpa wpłynie negatywnie na zyski amerykańskich korporacji. Oprocentowanie 10-letnich, amerykańskich obligacji wzrosło już do poziomu 3,23% a tzw. indeks strachu inwestorów VIX do najwyższego poziomu od lipca (powyżej 15 pkt.). Na rynkach akcyjnych kluczowym słowem jest teraz „ostrożność” gdyż inwestorzy starają się ocenić czy obecna przecena ma podstawy do dalszej kontynuacji.
Michael ogłoszony najsilniejszym huraganem od 14 lat
Huragan Michael, z wiatrem wiejącym z prędkością do 230 km/h, jest najsilniejszą burzą, która uderzy w kontynentalne USA od 2004 roku i może dokonać zniszczeń szacowanych aż na 16 miliardów dolarów. Michael jest około 90 mil na południowy zachód od Panama City, przesuwając się na północ z prędkością 13 mil na godzinę, zgodnie z najnowszą aktualizacją National Hurricane Center. Szybko poruszający się potwór może stać się najbardziej intensywną burzą, jaka kiedykolwiek uderzyła w region Florydy. Obawy o tragiczne skutki dla platform wydobywczych zmniejszyły już wydobycie ropy naftowej w Zatoce Meksykańskiej o 40 procent, a wydobycie gazu ziemnego o 28 procent. Duke Energy Corp. zapowiedział, że spodziewa się aż 200 000 przerw w zasilaniu.
Inwestorzy z Wall Street będą teraz bacznie obserwować notowania giełdowe ubezpieczycieli i reasekuratorów oraz lokalnych firm energetycznych i budowlanych, na które wpływ w najbliższych dniach będzie miała niszczycielska siła huraganu. W przeciwieństwie do huraganu Florence, który dokonał spustoszenia jedynie na Florydzie, oczekuje się, że Michael przeniesie się szybko na północ do Georgii, a w weekend dotrze do wybrzeża Massachusetts. Dziwić zatem może spokojne zachowanie notowań ropy naftowej które utrzymują się odpowiednio na poziomach poniżej 75 dolarów za baryłkę w przypadku odmiany WTI i 85 dolarów za baryłkę w przypadku odmiany Brent.
Trump przeciwny obecnemu tempu podwyżek stóp procentowych
„To mi się nie podoba” – stwierdził wczoraj Donald Trump, odnosząc się do tempa podwyżek amerykańskich stóp procentowych dodając do tego, że “lubi niskie stopy procentowe”. Prezydent potwierdził tym swoje stanowisko, że gdy nie ma odradzającej się inflacji, nie ma potrzeby na zbyt szybkie tempo podwyżek. Dla ekonomistów i prezesa Fed-u Chair Powella obecne, niskie odczyty CPI są niezłą zagwozdką. Podczas gdy Powell jest przekonany, że nie nastąpi gwałtowny wzrost cen, niektórzy byli koledzy z banku centralnego zgłaszali pytania dotyczące zasadności kierowania się perspektywą wzrostu inflacji przy obecnej restrykcyjnej polityce pieniężnej.
Szczęśliwa siódemka juana
Coraz częściej pojawiają się sygnały, że chiński juan może osłabić się do poziomu powyżej 7 za dolara po raz pierwszy od dekady. Były doradca banku centralnego Chin napisał w China Securities Journal, że tolerowanie słabości juana jest potrzebne do zreformowania reżimu kursu wymiany, który może zapowiadać naruszenie tego kluczowego psychologicznego poziomu. Rynek opcji pokazuje, że inwestorzy są coraz bardziej pewni dalszego osłabienia chińskiej waluty w związku z rosnącym prawdopodobieństwem nazwania Chin manipulatorem walutowych przez amerykański Departament Skarbu w przyszłym tygodniu.