Po imponującej serii wzrostów z ostatnich trzech tygodni, na światowe rynki powracają negatywne nastroje. Dzisiejsza sesja na GPW zakończyła się spadkami głównych indeksów. Wyjątkiem jest WIG20, który pomimo słabego otoczenia zaprezentował relatywną siłę i zanotował kosmetyczny wzrost o 0,04% do 2359 pkt. – tym samym utrzymał poziom wczorajszego zamknięcia. Odczuwalny był powrót inwestorów zagranicznych, gdyż obroty wzrosły prawie dwukrotnie w porównaniu z poniedziałkiem, kiedy to Amerykanie świętowali dzień Martina Luthera Kinga. Obroty na całym rynku wyniosły 890 mln zł, z czego prawie 740 mln przypadło na WIG20.
Słabe nastroje na rynkach akcji
Wtorek przyniósł kontynuację spadków na światowych rynkach akcji. Inwestorzy zastanawiają się nad skalą spowolnienia w gospodarce światowej. Wczorajszy odczyt dynamiki PKB z Chin na poziomie 6,4% r/r był wprawdzie zgodny z oczekiwaniami analityków, jednakże w długim terminie pokazuje spadające tempo wzrostu Państwa Środka. Zaprezentowane dane były najniższą dynamiką wzrostu od 1990 roku.
Drugim czynnikiem wskazującym na gorsze perspektywy rozwoju światowej gospodarki są zaprezentowane wczoraj prognozy światowego wzrostu Międzynarodowego Funduszu Walutowego. MFW obciął o 0,2% szacunek globalnego wzrostu w 2019 roku, który teraz ma wynieść 3,5%.
Zamknięcie administracji federalnej w USA
Na opisane powyżej czynniki ryzyka nakłada się najdłuższy w historii Stanów Zjednoczonych okres zawieszenia administracji publicznej. Początkowo szacowano, iż dwutygodniowe zamknięcie urzędów federalnych spowoduje obniżenie kwartalnego PKB o 0,1%, jednakże tydzień temu sama administracja prezydenta trampa podwyższyła szacowany koszt dwukrotnie. Przyczyną nieuchwalenia budżetu federalnego jest brak porozumienia w sprawie budowy muru na granicy z Meksykiem. Government shotdown trwa już rekordowe 32 dni – czyli prawie 5 tygodni, a końca sporu nie widać.
Spadki na globalnych rynkach akcji
W takim otoczeniu od poniedziałku obserwujemy spadki na rynkach akcji. Giełdy azjatyckie traciły dziś na wartości – Shanghai Composite Index zniżkował o 1,18%. Negatywna tendencja przeniosła się na rynki europejskie. Niemiecki DAX stracił 0,4% i zakończył dzień na 11090 pkt. przybliżając się do przebitego w piątek poziomu 11000 pkt. W handlu posesyjnym doszło do testowania wsparć.
Wall Street rozpoczęła sesję spadkami. Na moment powstawania artykułu SP500 tracił 1,24% i testował wsparcie na 2620 pkt. Na gorsze nastroje mogły mieć wpływ słabe dane z rynku nieruchomości, zgodnie z którymi sprzedaż na rynku wtórnym spadła o 6,4% w grudniu m/m i był to najsłabszy wynik od trzech lat.
Relatywna siła WIG20
Patrząc na rynki bazowe nie trudno odnieść wrażenie, iż indeks największych spółek zachowuje się relatywnie silnie w stosunku do otoczenia utrzymując się nadal w strefie 2350-2360 pkt. Mocna postawa cieszy, jednakże warszawski parkiet nie jest samotną wyspą i w razie kontynuacji spadków na światowych rynkach akcji, podaż przejmie kontrolę również w Warszawie. Na ten moment kontrakty na SP500 testują wsparcie na poziomie 2620 pkt. Podobna sytuacja jest na kontraktach na DAX, które przetestowały kluczowy poziom 11000 pkt. Na ten moment dużo wskazuje na to, iż impulsem do dalszych ruchów cen na indeksie WIG20 będą rynki bazowe.
