Binance – największa na świecie giełda kryptowalut, mierzy się od początku tygodnia ze skokowym wzrostem odpływu środków. Inwestorzy zaczęli wycofywać swoje środki po serii niepokojących doniesień medialnych, związanych głównie ze śledztwem prokuratorskim wobec tej platformy.
Czy istnieje ryzyko, że czeka nas kolejny upadek w branży kryptowalut, którego skutki mogą być poważniejsze niż krach tokena Terra (LUNA) i bankructwo giełdy FTX?
Rekordowy odpływ środków z Binance 
Największa na świecie giełda wirtualnych walut – Binance, odnotowała w poniedziałek 12 grudnia największy dzienny odpływ netto wśród innych scentralizowanych kryptowalutowych platform handlowych (CEX). Między poniedziałkiem a wtorkiem wypłacono 3,5 miliarda dolarów w ciągu 24 godzin.
Była to najwyższa liczba dziennych wypłat od 13 listopada, kiedy to inwestorzy panicznie zaczęli wycofywać swoje aktywa na zewnętrzne adresy kryptograficzne po tym, gdy FTX złożył wniosek o upadłość. W ciągu ostatnich 7 dni z giełdy odpłynęło natomiast 5,6 miliarda USD.
Mało tego – w związku z tym masowym odpływem kapitału, we wtorek platforma Binance zawiesiła chwilowo wypłaty tokenów USD Coin (USDC), czyli stablecoina opartego o zabezpieczenie dolarem amerykańskim. Jeszcze tego samego dnia możliwość wypłat została jednak przywrócona.
Niepokojące informacje na temat Binance
Wypłaty gwałtownie wzrosły na tle serii niepokojących doniesień medialnych. Przede wszystkim platforma Binance opublikowała w zeszłym tygodniu raport zewnętrznej firmy audytorskiej na temat stanu swoich rezerw w Bitcoinie (BTC). Wielu ekspertów od rynku kryptowalut skrytykowało go za jego “wąski zakres”.
Warto również dodać, że Binance które nie jest notowane na giełdzie, nie ma obowiązku sporządzania audytowanych sprawozdań finansowych i do tej pory nie opublikowało na dobrą sprawę niczego, co dałoby kompleksowy przegląd jego kondycji finansowej lub płynnościowej.
Ponadto, londyńska agencja informacyjna Reuters napisała w poniedziałek, że amerykańscy prokuratorzy rozważają możliwość postawienia zarzutów karnych przeciwko giełdzie prowadzonej przez Changpenga Zhao oraz osobom nią kierującym. Miałyby one dotyczyć umożliwienia prania brudnych pieniędzy. 
Nie powinno zatem dziwić, że inwestorzy zachowują dziś szczególną ostrożność w obawie, że scenariusz z upadkiem FTX się powtórzy – z tym, że tym razem na znacznie większą skalę. Binance dysponuje bowiem aktywami o wartości około 60 miliardów dolarów.
Reakcja Changpenga Zhao na medialne doniesienia
Dyrektor generalny, Changpeng Zhao, nazwał powyższe doniesienia FUD-em. Termin ten, będące akronimem od angielskiego “Fear, Uncertainty, Doubt” ma odniesienie do strategii najczęściej podejmowanej przez konkurenta, polegającej na podawaniu mediom bądź bezpośrednio klientom nieprawdziwych, niejasnych, wprowadzających w błąd informacji o firmie oraz jej produktach, po to, aby samemu odnieść korzyści.