Posłanka Paulina Matysiak zwołała w środę posiedzenie Parlamentarnego Zespołu do spraw Walki Wykluczeniem Transportowym na temat kontrowersyjnych awarii pojazdów Newag Impuls. Spotkanie miało burzliwy przebieg, co wywołało panikę wśród akcjonariuszy spółki.
W efekcie, papiery wartościowe Newagu potaniały w czwartek o 5,9%. Co więcej, dziś ich wyprzedaż jest kontynuowana.
Newag dążył do zmonopolizowania rynku usług serwisowych? 
W Sejmie w środę spotkali się przedstawiciele branży kolejowej, w tym wiceminister infrastruktury Piotr Malepszak, przedstawiciele Urzędu Transportu Kolejowego i Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, przewoźników kolejowych (Koleje Dolnośląskie, Polregio, Koleje Małopolskie, PKP Intercity) oraz parlamentarzyści.
Środowe posiedzenie Parlamentarnego Zespołu do spraw Walki Wykluczeniem Transportowym rozpoczęła jego przewodnicząca, Paulina Matysiak. Posłanka stwierdziła, że wskutek unieruchomionych pociągów Newagu i zmianach w rozkładach jazdy najbardziej cierpią zwykli ludzie. Dlatego sprawę trzeba jak najszybciej wyjaśnić.
Następnie rozpoczęła się główna część spotkania. Zgodnie z planem najpierw swoje stanowisko przedstawiała firma SPS Mieczkowski, która w 2021 roku wygrała przetarg w Kolejach Dolnośląskich na obowiązkowy, gruntowny przegląd jeżdżących tam pociągów. Chodziło o pojazdy z serii Impuls wyprodukowanych przez nowosądecką spółkę Newag.
W trakcie serwisu prowadzonego przez SPS Mieczkowski okazało się, że pojazdy Newagu mają tajemnicze usterki. Nie dało się ich uruchomić. SPS Mieczkowski podejrzewał, że Newag “coś zmajstrował” w oprogramowaniu pojazdów. Dlatego spółka zleciła rozwiązanie zagadki członkom zespołu Dragon Sector, którzy startują w międzynarodowych zawodach w zakresie cyberbezpieczeństwa.
Następnie okazało się, że także inne spółki z branży kolejowej mają problemy z uruchomieniem pociągów Newagu i one również, za pośrednictwem SPS Mieczkowski, korzystały z ustaleń specjalistów od cyberbezpieczeństwa.
Radca prawny reprezentujący firmę SPS Mieczkowski, Dariusz Ziembiński oznajmił, że “Newag dążył do zmonopolizowania rynku usług serwisowych. Chciał doprowadzić do tego, że żaden wykonawca nie będzie w stanie uruchomić pojazdu, zapłaci wysokie kary umowne, a potem nie zostanie dopuszczony do kolejnego przetargu”.
Przedstawiciele Dragon Sector o blokowaniu pociągów przez Newag
Następnie Jakub Stępniewicz, członek zespołu Dragon Sector wyjaśnił, że “w pojazdach Newagu z serii Impuls, a Dragon Sector przeanalizował całą ich serię, były zainstalowane różne pułapki. Dragon Sector znalazł logikę blokującą pojazdy w określonych warunkach”. 
Jakub Stępniewicz wytłumaczył, że “polegało to na tym, że pociąg nie ruszał, jeśli stał gdzieś dłużej niż 10 dni, potem wydłużono ten okres do 21 dni. Dragon Sector jest pewne, że Newag zmieniał oprogramowanie bez informowania o tym właścicieli pojazdów”.
Z kolei Michał Kowalczyk z Dragon Sector dodał, że “przez pewien czas istniała też możliwość zdjęcia blokady z poziomu panelu maszynisty. Znikała po wciśnięciu określonych przycisków”.
Newag twierdzi, że nie blokuje swoich pociągów
W kolejne części posiedzenia Parlamentarnego Zespołu do spraw Walki Wykluczeniem Transportowym wiceprezes Newagu Zbigniew Michalik odpowiadał na pytania Posłanki Pauliny Matysiak. Poinformował on, że “przeprowadzono szeroką i gruntowną weryfikację oprogramowania”.
Z kolei Tomasz Łaś, radca prawny grupy Newag, oświadczył, że “polemika z hakerami z Dragon Sector będzie toczona przez Newag już niedługo przed Sądem Okręgowym w Warszawie”.
Tomasz Łaś stwierdził, że “w grudniu opinii publicznej opowiedziano pewną historię, ale jej poszczególne elementy nie są prawdziwe”. Newag twierdzi ponadto, że spółka nie jest twórcą oprogramowania, a prawa do niego nabyła kilka lat po dostawie pojazdów.
Podczas posiedzenia w Sejmie Paulina Matysiak spytała również, czy Newag wie, skąd wzięły się blokady programowe w pociągach. Wiceprezes spółki Zbigniew Michalik odpowiedział, że “kody źródłowe zostały zweryfikowane pod kątem czystości. Newag nie wgrywał, nie wgrywa i nie będzie wgrywać algorytmów, które powodują dysfunkcję pociągu”.
Wiceprezes Newagu stwierdził ponadto, że “istnienie blokad to nie jest fakt, to jest hipoteza panów z Dragon Sector. Niedługo panowie będą tej hipotezy bronić w sądzie i zobaczymy, czy ją udowodnią”.
Polregio potwierdza ustalenia Dragon Sector
Na koniec posiedzenia Parlamentarnego Zespołu do spraw Walki Wykluczeniem Transportowym doszło do dyskusji i tak zwanych wolnych wniosków. Wtedy głos zabrali przedstawiciele spółki Polregio.
Potwierdzili oni ustalenia hakerów Dragon Sector, że pociąg kupiony przez województwo lubuskie stawał w określonych datach. Przedstawiciele spółki dodali przy tym, że w sprawie Newagu to właśnie Polregio jest najbardziej poszkodowane.
Przedstawiciele Polregio wyjaśnili, że “odblokowanie przez Newag jednego pojazdu kosztowało Polregio 100 tysięcy złotych, ale w ślad za tym spółka nie dostała dokumentów”. 
Co więcej, przedstawiciele Polregio dodali, że “blokowały się pojazdy również te na gwarancji, do których miał dostęp tylko Newag, ale i te, które były serwisowane wyłącznie przez Polregio”.
Przedstawiciele Newagu zapewnili wtedy, że nie wprowadzali informatycznych blokad w celu zarabiania na serwisowaniu własnych pojazdów. Potwierdzili przy tym jednak, iż blokady – rzekomo wprowadzone przez nieznanych sprawców – Newag zdejmował, że była prowadzona “diagnostyka i walidacja oprogramowania”.
Na te słowa ponownie zareagowali przedstawiciele Polregio. Ujawnili oni, że odblokowanie pojazdu w Szczecinie odbyło się zdalnie i zajęło Newagowi zaledwie 10 minut.
Odbędzie się kolejne posiedzenie w sprawie awarii pociągów Impuls
Ostatecznie, środowe spotkanie w Sejmie zakończyło się konkluzją Posłów, że nadal nie padły odpowiedzi na kluczowe pytania.
O to, kto konkretnie wprowadził blokady unieruchomiające pociągi. Z tego powodu Parlamentarny Zespół do spraw Walki Wykluczeniem Transportowym po raz kolejny ma spotkać się w lutym i będzie dalej wyjaśniać sprawę.
Akcje mocno w dół
Przebieg środowego posiedzenie Parlamentarnego Zespołu do spraw Walki Wykluczeniem Transportowym na temat kontrowersyjnych awarii pojazdów Newag Impuls z całą pewnością poważnie zaniepokoił akcjonariuszy Newagu.
W efekcie, wielu z nich w czwartek wyprzedawało swoje papiery wartościowe spółki, co zaowocowało spadkiem ich kursu o 5,9%. Co więcej, dziś przecena akcji Newagu jest kontynuowana. W tej chwili tanieją one o 2,8%.
O spółce
Newag to polskie przedsiębiorstwo produkcyjne specjalizujące się w produkcji oraz modernizacji taboru szynowego, zarówno spalinowego, jak i elektrycznego, oraz wagonów pasażerskich.
Główna siedziba spółki znajduje się w Nowym Sączu, a w Gliwicach znajdował się Zamiejscowy Wydział Produkcji Lokomotyw Elektrycznych. Zakłady wywodziły się z warsztatów kolejowych założonych w 1876 roku, a w latach 1952-2005 funkcjonowały jako Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego (ZNTK) Nowy Sącz.
Poza Polską, pociągi produkcji Newag możemy obecnie spotkać we Włoszech i w Bułgarii. Na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie spółka zadebiutowała w grudniu 2013 roku.