W ostatnich dniach na wartości zyskały metale szlachetne. Szczególnie wyraźnie ceny kruszców wzrosły wczoraj, 4 kwietnia. Stało się tak za sprawą słabych danych z rynku pracy w USA. Wzrok inwestorskiego świata spoczął przede wszystkim na zachowaniu żółtego metalu. Nieco pominięty został wzrost ceny srebra i platyny. Złoto wylądowało bowiem na najwyższym w tym roku poziomie. Tym samym znajduje się blisko historycznych szczytów. Popularne surowce zdają się mieć apetyt na więcej. Dokąd kieruje się ich cena?
Dane z rynku pracy osłabiają dolara
Wczoraj, we wtorek 4 kwietnia pojawiły się pierwsze istotne dane dotyczące rynku pracy w USA. Raport dotyczący liczby otwartych miejsc pracy omówiliśmy przy okazji innego artykułu. Dane rozczarowały inwestorów i osłabiły amerykańskiego dolara. Dziś pojawiły się kolejne dane, które wzmocniły negatywne nastroje. Raport obrazujący zmianę pozarolniczego zatrudnienia w sektorze prywatnym (ADP) również niemiło zaskoczył. Ujawnił odczyt na poziomie 145 tysięcy za marzec, gdzie w lutym wyniósł 242 tysiące. Sprawozdanie będące predykatorem rządowego raportu dotyczącego zatrudnienia budzi niepokój.
Najważniejsze dopiero przed nami
Informacje, które dobiegły z gospodarki wczoraj i dziś stanowią jednak jedynie preludium do tych, które podane zostaną w piątek. Za dwa dni (07.04) podane zostaną najważniejsze dane dotyczące rynku pracy. Raport Non-farm Payrolls oraz stopa bezrobocia mogą również rozczarować. Z jednej strony budzi to obawy o recesję, z drugiej nadzieję na zaprzestanie podwyżek. Jakie nastawienie pokażą inwestorzy?
Złoto blisko historycznych szczytów
Ostatni tydzień, to znaczy od środy 29 marca, złoto spędziło we wzrostach. Tak jak wspomnieliśmy, główny ruch żółty zawdzięcza wtorkowemu wynikowi. To właśnie wczoraj złoto ustanowiło nowe, tegoroczne maksimum. Dziś metal szlachetny dalej parł do przodu i najwyżej sięgnął poziomu 2030 dolarów za uncję. Złoto znajduje się zatem relatywnie blisko historycznych szczytów. Biorąc pod uwagę ostatnią dynamikę, ma szansę zmierzyć się z tymi zakresami w niedalekiej przyszłości.
Jednak dobrze byłoby, aby złoto nieco wstrzymało swój impet wzrostowy. Okolice poziomu 2001 USD są niepotwierdzonym elementem układu wzrostowego. Rynek przed kolejnym ruchem na północ zdecydować się może na zejście w te rejony, aby potwierdzić obecną zależność. Wówczas z nich zebrałby się do wzrostu i podszedł w rejony oporu określonego na bliskie rejony 2058 USD.
Srebro blisko 7% wyżej od ostatniej środy (29.03)
Rynek srebra przyzwyczaił inwestorów do tego, że pokazuje większą zmienność niż złoto. Kierunek ruchu zazwyczaj jest ten sam, jednak znacznie silniejszy. Nie inaczej było i w ostatnich dniach. Od ostatniej środy (29.03) srebro znajduje się blisko 7% wyżej. Podobnie jak w przypadku żółtego kruszcu, również srebrny odpowiednik najwięcej zyskał wczoraj, 4 kwietnia. Dzięki wtorkowemu ruchowi sięgnął poziomu 25 dolarów za uncję i wylądował najwyżej od roku.
Również spoglądając na rynek srebra warto dobrze byłoby poczekać na drobną korektę. Gwałtownie przełamana strefa cenowa 24,10-24,35 USD może się jeszcze rynkowi przydać, chociażby jako trampolina do kolejnych wzrostów. Notowania srebra mają zatem sposobność cofnięcia do tego zakresu, celem jego przetestowania od góry. Zebrana wówczas kolejna siła do wzrostu zaprowadziłaby cenę w rejony oporu określonego na 25,40 USD.
Platyna powyżej 1000 dolarów za uncję
Wzrost cen w ostatnich dniach odnotowano również na rynku platyny. Notowania ważnego dla gospodarek kruszcu zyskały blisko 4%. Platyna powróciła powyżej poziomu 1000 dolarów za uncję, najwyżej sięgając dziś 1030 USD. Obecnie to znaczy w godzinach popołudniowych wyceniana jest na rynku kasowym po 1024 USD.
Zauważmy, że w gruncie rzeczy platyna zachowuje się nieco inaczej niż omówione wyżej dwa metale. Platyna do swoich rekordowych zakresów ma jeszcze długą drogę. Rynek zdaje się musi nadganiać i cena platyny może od razu dalej kierować się w górę. Podejście do strefy cenowego oporu 1037,65-1045,65 USD wiązałoby się z jego przełamaniem.
Podsumowanie
Sytuacja na rynkach metali szlachetnych rozwija się za sprawą deprecjacji amerykańskiej waluty. Słabszy dolar wspiera wzrosty cen złota, srebra oraz platyny. Rynki popularnych kruszców nie zatrzymują się i mają miejsce do dalszych wzrostów.
