Przed nami ciekawy tydzień na rynkach finansowych. Poznamy na prawdę dużo informacji które ruszą nam rynkiem, a biorąc pod uwagę że publikacje będą miały miejsce w kontekście nowych rekordów na Wall Street oraz szczytów na europejskich indeksach, szykuje nam się ekscytujący tydzień. W Polsce mamy krótszy tydzień pracy lecz akurat światowe rynki finansowe działają w sposób nie przerwany, więc musimy się liczyć z tym, że w piątek pomimo naszego święta, będzie się działo bardzo dużo.
Co nas czeka w tym tygodniu
Mamy cały czas nierozwiązaną sprawę z brexitem, nierozwiązane rozmowy handlowe, które się ciągną bez żadnych nowych ustaleń i przypomina to już manipulację rynkami.
W środę mamy Fed. Dużo ostatnio się mówi o polityce zwiększania bilansu przez Fed ale jednocześnie rynek oczekuje w tym roku trzeciego cięcia stóp procentowych więc na pewno ogromny wpływ będzie miało to co Fed będzie dalej robił. Na ten moment jest praktycznie pewne, że Fed stopy obniży ale pytanie co dalej.
W piątek mamy w Polsce święto ale na rynku mamy dwa duże wydarzenia – publikacje makro. Szczególną uwagę należy zwrócić na publikacje danych o godzinie 13:30 z amerykańskiego rynku pracy czyli NFP oraz o 15:00 indeks ISM dla przemysłu.
W między czasie czeka nas masa wyników kwartalnych spółek i będzie to chyba najbardziej gorący okres. Swoje wyniki zaprezentują takie spółki jak Apple, Facebook, Alibaba czy Google. Szczególnie istotne będą wyniki Apple.
No to jedziemy od omawiania każdego z tych wydarzeń.
Wojna handlowa – odcinek 3145
W piątek mieliśmy kolejny wystrzał na głównych indeksach giełdowych i jest to już kolejna sytuacja, kiedy właśnie w piątek dostajemy niby pozytywną informacje, która powoduje wystrzał optymizmu wśród inwestorów pod koniec tygodnia. Dostajemy newsa zarówno ze strony chińskiej jak i amerykańskiej że część porozumienia jest już uzgodniona.
Pamiętajmy że cały czas mówimy o porozumieniu fazy pierwszej, które samo w sobie miało być łatwe do uzgodnienia. Nie ma przecież tutaj kwestii które doprowadziły do wojny handlowej czyli nie dotykamy takich rzeczy jak nieprzestrzeganie ochrony własności intelektualnej przez Chiny czy mocnej ingerencji państwa w gospodarkę czyli bezpośrednie wspieranie firm.
To porozumienie fazy pierwszej przypomina bardziej takie podanie sobie dłoni na znak chęci rozpoczęcia właściwych negocjacji czyli Chiny kupią więcej produktów żywnościowych od USA a amerykanie nie nałożą ceł na chiński eksport, i to tyle jeżeli chodzi o część pierwszą.
Podsumowując to co się działo w piątek, to obie strony poinformowały o tym że udało się uzgodnić część porozumienia części porozumienia. Trochę takie heheszki ale widzicie jak rynek zareagował. Już nawet słyszałem głosy że takie komunikaty są wypuszczane po to, aby ktoś większy na tym zarobił. Są takie osoby, które wiedzą że coś takiego zostanie opublikowane i odpowiednio wcześniej zajmują pozycję na rynku. Znamy realia jakie panują na rynkach finansowych oraz na Wall Street i wcale bym takiego scenariusza nie wykluczył.
No i teraz pytanie czy w listopadzie prezydenci USA i Chin podpiszą właśnie to porozumienie fazy pierwszej i to może być ciekawe wydarzenie bo w rzeczywistości może się okazać, że samo podpisanie może być punktem zwrotnym na wykresach bo rynek jest już mocno napompowany i trudno sobie wyobrazić, że samo podpisanie będzie powodem aby dalej kupować napuchnięty rynek na dłuższą metę.
Zgoda na nowy termin Brexitu
Jeżeli chodzi o Brexit to jak mogliśmy się tego spodziewać, nie doszedł on do skutku czyli parlament brytyjski nie przegłosował umowy wyjścia z Unii Europejskiej w ubiegłym tygodniu. Teraz Boris Johnson chce przyspieszonych wyborów ale partia pracy której głosy są potrzebne do uruchomienia tej procedury (trzeba tutaj głosów 2/3 parlamentu) , powiedziała, że Unia Europejska musi zagwarantować przedłużenie.
Kilka minut temu Unia wyznaczyła nowy termin brexitu do końca stycznia z opcją wcześniejszego wyjścia. To rodzi trochę ryzyko dla kursu funta bo nie wiadomo jaki układ pokaże nowy parlament po wyborach, oczywiście jeżeli do nich dojdzie.
Najważniejsze wydarzenia tego tygodnia czyli Fed oraz nfp i ism
Fed mamy w środę o 19:00. Pamiętajcie, że mieliśmy przestawienie czasu w Europie, natomiast Stany mają dopiero za tydzień dlatego w tym tygodniu mamy takie przesunięcie tych amerykańskich publikacji.
Rynek oczekuje obniżki i wydaje się, że ta decyzja jest niemal pewna. Warto tutaj przyjrzeć się ostatniemu dot chartowi czyli wykresowi kropkowemu, który wskazywał że ta obniżka stóp procentowych jest ostatnią przewidzianą w całym cyklu obniżek i tutaj mowa zarówno o roku 2019 jak i 2020.
Sam rynek widzi oprócz dzisiejszej obniżki jeszcze jedną więc to rodzi pytanie – co powie Powell? Czy stwierdzi, że dzisiaj tniemy stopy i na tym kończymy? Jeżeli tak, to będzie to mocno wspierać notowania dolara amerykańskiego, jednak dla indeksów nie koniecznie będzie to pozytywną informacją. Dlatego środowy Fed będzie bardzo ciekawy bo rynek oczekuje odpowiedzi na pytanie „co dalej?”.
30 minut po komunikacie Fedu będzie miała miejsce konferencja prasowa z udziałem Jerome Powella więc na pewno padnie tutaj pytanie o poziom stóp procentowych w przyszłości. Zobaczymy czy prezes Fed będzie kontynuował przekaz banku że obecny cykl obniżek to tylko dostosowanie do ogólnej sytuacji czyli że nie idziemy w kierunku recesji tylko faktycznie trochę poluzujemy.
NFP i ISM
W piątek o godzinie 13:30 czeka nas publikacja danych z amerykańskiego rynku pracy, natomiast o 15:00 opublikowany zostanie indeks ISM dla przemysłu.
Biorąc pod uwagę sezonowość danych NFP, miesiące takie jak październik, listopad i grudzień zazwyczaj były silnymi miesiącami dlatego istnieje szansa na to, że rynek zostanie pozytywnie zaskoczony tymi danymi.
Jeżeli chodzi o publikację indeksu ISM dla przemysłu, ostatnia wrześniowa publikacja wskazała tąpnięcie do 10-letnich dołków dlatego oczekujemy, że teraz może dojść do chwilowego odbicia.
Cena Bitcoina w weekend osiąga 10,000 USD
Warto też wspomnieć o tym co działo się na Bitcoinie, który urósł nam po prostu niesamowicie po komentarzach ze strony chińskiego prezydenta. Szczerze mówiąc to te komentarze nie są szczególnie ważne z punktu widzenia wyceny rynkowej samego bitcoina bo Xi Jinping powiedział, że Chiny powinny wykorzystać blockchain i być otwartym tą technologię. Nie było tutaj żadnej wzmianki o samym bitcoinie więc dlaczego kurs tak zareagował?
Jeśli powiedziałby, że „kupujemy bitcoina” albo „stworzymy środowisko żeby ludzie mogli płacić w bitcoinach w Chinach” no to wtedy taka reakcja by nas nie zdziwiła. Natomiast to co robi sam Bitcoin, przerosło nasze oczekiwania i teraz rodzi się pytanie czy to co się tam dzieje, że przybierze kształtu pump and dump. Wzrosty mieliśmy więc pytanie jaki będzie drugi krok, bo tutaj może być naprawdę różnie. Jeżeli jednak wzrosty miałyby się utrzymać na wykresie to jednak zakładam że weekendowy strzał chociaż trochę zostanie wymazany.