Akcje europejskich spółek mocno dziś zyskują na wartości, gdyż spowolnienie liczby zgonów z powodu koronawirusa we Francji i we Włoszech wzbudziło nadzieję, że izolacja społeczna i wprowadzone tam kwarantanny zaczęły przynosić rezultaty.
Niemiecki DAX rośnie około 3,7% handlując w pobliżu poziomu 9875 punktów, a brytyjski FTSE 250 rośnie 3,6% handlując w pobliżu poziomu 14600 punktów. Oczywiście rośną też włoski FTSE MIB i francuski CAC 40 – oba około 3,2% – po tym jak najświeższe dane wykazały, że Włochy odnotowały najniższą dzienną liczbę ofiar śmiertelnych od ponad dwóch tygodni, a liczba ofiar śmiertelnych oraz przyjęć na oddziały intensywnej terapii we Francji w końcu spadła. Również nasza giełda świeci się dziś na zielono, indeks WIG20 rośnie 2,9% handlując w pobliżu poziomu 1550 punktów a indeks mWIG40 rośnie 2,5% handlując w pobliżu 2930 punktów.
Ryzyko dalszej przeceny wciąż duże
Warto jednak odnotować, że kapitalizacja firm skupionych w benchmarkowym indeksie największych europejskich spółek STOXX Europe 600 spadła o ponad 3 biliony dolarów od początku lutego, ponieważ załamanie działalności gospodarczej doprowadziło wiele sektorów na skraj upadku, zmuszając firmy do zawieszenia dywidend i wykupu akcji w celu zwiększenia gotówki. Stąd też należy pod uwagę ryzyko kolejnej fali wyprzedaży na europejskich parkietach giełdowych związanej z ewentualną falą bankructw, która może się przetoczyć przez sektory najbardziej dotknięte przez przedłużającą się pandemię.
Z technicznego punktu widzenia kontrakty na indeks DAX handlują od 10 dni w strefie ograniczonej od dołu poziomem 9330 punktów, będącym 23,6% zniesieniem Fibonacci fali spadkowej z przełomu lutego i marca, a od góry poziomem 10190 będącym 38,2% zniesieniem Fibo wspomnianej wyżej fali. Kurs kieruje się obecnie w stronę górnego ograniczenia, a jego ewentualne przebicie otworzy mu drogę w stronę poziomu 10880.