Kluczowy moment
19 grudzień 2018 roku. Jest to zapewne jedna z najważniejszych dat w tym roku dla każdego inwestora. Ba, tego dnia zapadną decyzje które mogą mieć wpływ na życie milionów ludzi. A już na pewno zdecydują o losie miliardów dolarów. W środę poznamy decyzję FED-u odnośnie polityki fiskalnej.
Świat jest oswojony
Rynek zdaje się być już pewny i przygotowany na to, że w tym tygodniu zostaną podniesione stopy procentowe. Więc podwyżka nie powinna nikogo zdziwić, ani zaskoczyć. Zaskoczeniem będzie brak podwyżki. Natomiast bardziej interesującą kwestią jest polityka Rezerwy Federalnej w przyszłym roku. I tu pojawia się problem. Jaka by ona nie była, będzie zła.
Jeśli z jakiegoś powodu w środę FED nie podniesie kosztu pieniądza, niewątpliwie będzie to duże zaskoczenie dla rynku. Teoretycznie, w normalnej sytuacji była by to dobra informacja. Natomiast w chwili obecnej, może zostać odebrane jako utratę niezależności. Donald Trump dość głośno i ostro krytykuje plany FED-u dotyczące podwyżek stóp procentowych. Zatem jeśli zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, Amerykański Bank Centralny nie zdecyduje się na taki ruch, inwestorzy odbiorą to jako podporządkowanie się Trumpowi. Utrata niezależności nikogo, poza Trumpem na pewno nie ucieszy.
Ponadto, widoczne jest spowolnienie w gospodarce, nie tylko Stanów Zjednoczonych. Inwestorzy obawiają się, że przełoży się to na zyski przedsiębiorstw, a zatem i na ich zyski. Ten strach widać na indeksach, które spadają coraz bardziej. Jak zaznaczył Jim Cramer z CNBC, DJIA, S&P i Nasdaq mają najgorszy początek grudnia od 1980 roku. Jeśli FED nie podniesie stóp procentowych rynek odbierze to w jeden sposób – jest gorzej niż sądziliśmy. Wyprzedaż akcji wtedy może przybrać jeszcze bardziej na sile.
Plany na 2019 rok
Wielu analityków wskazuje, że rosnący koszt pieniądza spowalnia gospodarkę. Zatem jeśli Rezerwa Federalna utrzyma swoją politykę kolejnych trzech podwyżek w nadchodzącym roku, gospodarka może spowolnić jeszcze bardziej. Mogą pojawić się problemy ze spłatą zobowiązań ze strony mocno zadłużonych przedsiębiorstw. To z kolei jeszcze bardziej spotęguje problemy. Zatem podwyżki kosztu pieniądza nie będą dobrą decyzją. Jeśli jednak FED wycofa się ze swoich planów, może to być ponownie oznaka ugięcia się pod naciskami Prezydenta i sygnał utraty niezależności. Może to zapalić czerwone lampki inwestorom, dając sygnał – jest źle. Zatem brak podwyżek również nie będzie dobrą decyzją.
Trudne decyzje przed FED-em
FED ma zatem twardy orzech do zgryzienia. Podnosić stopy procentowe, pokazując w ten sposób niezależność wobec Białego Domu, jednocześnie dusząc i tak łapiącą zadyszką gospodarkę. Czy może jednak spowolnić z normalizacją polityki fiskalnej, dając sygnał i tak wystraszonym inwestorom, że jest źle? Każda w decyzji będzie zła.
Przykładem panicznych reakcji inwestorów może być ostatni szczyt G20 w Argentynie. Najważniejszą informacją po jego zakończeniu było porozumienie USA oraz Chin, łagodzące wojnę handlową. Początkowo rynek zareagował bardzo optymistycznie, na parkiecie pojawiła się zieleń. Jednak bardzo szybko zaczęto szukać drugiego dna, które dało by pretekst do wyprzedaży. Tak samo rynek może zareagować w środę. Decyzja niby dobra, ale… może dać kolejny argument, dlaczego lepiej sprzedać niż trzymać akcje.