BlackRock, największy na świecie podmiot zarządzający aktywami o wartości 9 bilionów dolarów, złożył wniosek o uruchomienie giełdowego funduszu ETF na Bitcoina.
Według pierwszych doniesień prasowych jego nazwa brzmi “iShares Bitcoin Trust” i miałby to być fundusz spot. Warto dodać, że spośród 576 funduszy ETF, które BlackRock przedłożył dotychczas do zatwierdzenia Amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd, aż 575 z nich otrzymało zielone światło.
iShares Bitcoin Trust – co już wiemy? 
Spotowy ETF na Bitcoina o nazwie iShares Bitcoin Trust ma odzwierciedlać kurs pierwszej kryptowaluty i być notowany na giełdzie NASDAQ.
Coinbase Custody ma zostać depozytariuszem cyfrowych aktywów, a Bank of New York Mellon ma przechowywać środki inwestorów. W ramach tego funduszu ETF kurs BTC miałby być aktualizowany średnio co 15 sekund w trakcie regularnego handlu rynkowego.
Plany doczekają się jednak realizacji dopiero, jeśli fundusz zostanie zatwierdzony przez Komisję Papierów Wartościowych i Giełd. To stoi zaś pod znakiem zapytania. Warto bowiem przypomnieć, że SEC, który otrzymał pismo 15 czerwca, odrzucał do tej pory wszystkie próby uruchomienia podobnych produktów.
Odmowę usłyszały plany spotowych ETF-ów na BTC zgłoszone przez 21 Shares, Ark Invest, Fidelity, SkyBridge, WisdomTree, Valkyrie Investments i VanEck. Spółka Grayscale Investment, która próbowała przekształcić w niego swój flagowy fundusz powierniczy Grayscale Bitcoin Trust, pozwała SEC za odmowę.
Czym różni się Grayscale Bitcoin Trust od spotowego funduszu ETF?
Jednocześnie Komisja zatwierdziła kilka funduszy powierniczych opartych na Bitcoinowych instrumentach pochodnych, pierwszy zadebiutował na giełdzie w 2021 roku. Największy fundusz tego typu to Grayscale Bitcoin Trust.
Kluczową różnicą między tym funduszem powierniczym a ETF notowanym na giełdzie jest elastyczność. Fundusze ETF zazwyczaj mają możliwość tworzenia nowych udziałów lub niszczenia istniejących na rynku wtórnym. Pomaga to dostosować cenę funduszu do wartości aktywów bazowych.
Kolejną różnicą jest metoda handlu. Fundusze ETF są przedmiotem obrotu na giełdach w godzinach handlu, a ich cena jest stale aktualizowana w oparciu o podaż i popyt. Fundusze powiernicze z kolei mogą być przedmiotem obrotu tylko w określonych godzinach.
Warto dodać, że pierwszy pełnoprawny fundusz ETF na Bitcoina powstał już w lutym 2021. To notowany na kanadyjskiej giełdzie Purpose Bitcoin ETF. Zaledwie miesiąc po debiucie udało mu się zgromadzić miliard dolarów w zarządzanych aktywach. W ten sposób stał się też jednym z najszybciej rosnących funduszy ETF w historii.
SEC zaakceptuje wniosek BlackRock?
Eksperci twierdzą, że propozycja spotowego funduszu ETF od BlackRock ma większe szanse powodzenia niż wszystkie poprzednie wnioski o Bitcoinowe fundusze ETF. Głównym argumentem Amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd za ich odrzuceniem było zagrożenie manipulacją rynkową. 
Zdaniem SEC żadna z giełd kryptowalut, mających obsługiwać transakcje, nie miała odpowiedniego statusu regulacyjnego. W styczniu tego roku w odrzuceniu jednego z wniosków, przedstawiciele Amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd napisali wprost, że rozwiązaniem mogłaby być “umowa o współdzieleniu nadzoru”.
BlackRock taką umowę zawarł w swoim dokumencie rejestracyjnym. Nadzorem nad jego funduszem ETF miałyby podzielić się giełdy NASDAQ i Coinbase. Z drugiej strony zatwierdzenie funduszu ETF może komplikować propozycja kwartalnego raportowania, która stanowi odstępstwo od warunków SEC dotyczących codziennej sprawozdawczości.
Kolejna potencjalna przeszkoda to rola spółki Coinbase, która ma być głównym powiernikiem Bitcoinów funduszu. W zeszłym miesiącu została ona pozwana przez SEC i od dłuższego czasu sprzeciwia się działaniom Amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd pod kierownictwem Garry’ego Genslera.