Indeksy giełdowe zaświeciły się na czerwono, a inwestorzy rezygnowali z bardziej ryzykownych aktywów po tym, jak prezydent USA Donald Trump ogłosił dziś rano, że on i jego żona uzyskali pozytywny wynik testu na koronawirusa i przejdą kwarantannę na cztery tygodnie przed wyborami w USA. Inwestorzy przerzucili się więc na bezpieczniejsze aktywa, takie jak złoto, amerykańskie obligacje skarbowe czy japoński jen.
Krótko przed 8 rano polskiego czasu Trump napisał na swoim Twitterze, że on i jego żona byli testowani na koronawirusa po tym, jak Hope Hicks, jego starszy doradca, która niedawno podróżowała z prezydentem, uzyskała wynik pozytywny. Później napisał na Twitterze, że on i pierwsza dama uzyskali wynik pozytywny: „Natychmiast rozpoczniemy proces kwarantanny i powrotu do zdrowia” – napisał.
Na Tweeta momentalnie zareagowały kontrakty na amerykańskie indeksy, które mocno tąpnęły. Kontrakty na indeks S&P 500 otarły się o poziom 3300 punktów a obecnie tracą około 1,6% handlując w pobliżu poziomu 3310 punktów. Kontrakty na indeks technologicznych spółek NASDAQ 100 tracą z kolei aż 2,3% handlując w pobliżu poziomu 11300 punktów.
Również indeksy europejskich giełd handlują na minusie – niemiecki DAX traci 1,3% handlując w pobliżu poziomu 12560 punktów, francuski CAC40 traci 1% handlując w pobliżu poziomu 4775 punktów a brytyjski FTSE250 traci 0,8% handlując w pobliżu poziomu 17250 punktów. Przecena nie ominęła również spółek z warszawskiego parkietu – WIG20 traci 0,7% handlując w pobliżu poziomu 1680 punktów a mWIG40 0,5% handlując w pobliżu 3530 punktów.
Zaraz po opublikowania Tweeta umocnił się o 0,5% do dolara japoński jen, a para USD/JPY na chwilę przebiła dołem poziom 105 dolarów. Traci też ponad 3% ropa naftowa doprowadzając ceny zarówno gatunku WTI jak i Brent poniżej poziomu 40 dolarów za baryłkę.
Ryzyko związane z Trumpem raczej krótkoterminowe
Izolacja Donalda Trumpa może wywołać nową falę zmienności na rynku, ponieważ inwestorzy przygotowywali się do wyborów prezydenckich w listopadzie. Wszystko oczywiście będzie zależeć od skali infekcji w Białym Domu. Jednak zdarzenie te może ciążyć dziś i na początku przyszłego tygodnia, chyba że stan zdrowia amerykańskiego prezydenta znacznie pogorszy się.
Jeszcze przed wiadomością o infekcji Trumpa rynki były bardziej pesymistycznie ukierunkowane po tym, jak Waszyngtonowi nie udało się osiągnąć porozumienia w sprawie pakietu bodźców fiskalnych, który miałby pomóc amerykańskiej gospodarce w walce z skutkami pandemii koronawirusa.
Dane z amerykańskiego rynku pracy mieszane
Przed chwilą poznaliśmy też mieszane dla rynków dane z amerykańskiego rynku pracy. Zatrudnienie w sektorach pozarolniczych wzrosło tam we wrześniu jedynie o 661 tys. wobec 850 tys. prognozowanych przez analityków natomiast stopa bezrobocia spadła aż do 7,9% z 8,4% w sierpniu wobec 8,2% prognozowanych przez analityków.
Z technicznego punktu widzenia kurs kontraktów na indeks S&P 500 porusza się od jakiegoś czasu pomiędzy wsparciem na 3230 punktów a oporem na 3400 punktów, tożsamym również z marcowymi szczytami z przed wybuchu pandemii. Przebicie tego dolnego poziomu mogłoby zaprowadzić kurs w stronę wsparcia na 3140 punktów, natomiast górnego poziomu do szczytu cenowego z września na 3585 punktów.