piątek, 29 marca, 2024

Handlujemy z Regulowanymi Brokerami

Niedzielne przemyślenia: Cognosce te ipsum – Poznaj samego siebie. Trading to nie zabawa.

Polecane

Smart Sęp
Smart Sęp
Spekulant i pasjonat rynku od 2011 roku. Od zawsze introwertyk ceniący sobie prywatność. Pseudonim z pewnością znany sporej części z Was, szczególnie tym z większym stażem. Współzałożyciel Grupy Traderów. Laureat kilku konkursów tradingowych. Propagator rozsądnego i odpowiedzialnego podejścia do rynku z zachowaniem maksymalnej awersji do ryzyka przy odpowiednich potencjalnych stopach zwrotu.

Cognosce te ipsum – poznaj siebie samego, człowieku… Jeden z najtrudniejszych do zdobycia rodzajów “wiedzy”.
Dziedzina niezwykle istotna w naszej branży i nie ważne czy jesteś amatorem, trading jest dla Ciebie hobby, pasją a może sposobem na dorobienie paru stów do domowego budżetu.
Jeśli nie odrobiłeś pracy domowej i nie poświęciłeś wystarczającej ilości czasu na poznanie samego siebie, z dużą dozą pewności można wysunąć stwierdzenie, że jesteś pod kreską.

Edukacja

Znaczna część domorosłych inwestorów, traderów czy spekulantów (różnie się tytułują), na początku swojej drogi trafia w kiepskie towarzystwo. Z braku odpowiedniego doświadczenia lub też zaślepienia marzeniami są niezwykle podatni na manipulacje, ulegają urokom naciągaczy, od których aż roi się w internecie.

Droga początkujących to kilka powtarzalnych schematów:

Sieciowe zbiegowiska

Trafiasz do grup na najpopularniejszych portalach społecznościowych, które zrzeszają wszelkiej maści inwestorów. Następnie po pewnym okresie czasu upatrujesz kilku idoli i obserwując ich poczynania, lub co gorsza kopiując ich zagrania, uczysz się, dzięki czemu kiedyś będziesz tak dobry jak oni.
Po pierwsze tylko Ci się wydaje, że się uczysz. Wydaje Ci się też, że Twoi idole są godni naśladowania lecz tak naprawdę nic o nich nie wiesz, a co gorsza o ich tradingu i poziomie jaki reprezentują również nie masz pojęcia, bo widzisz tylko to co chcą abyś zobaczył.

Podobnie jak w powyższym przykładzie, po dostaniu się do grupy i odbyciu kilkumiesięcznego stażu jako bierny obserwator lub sporadyczny komentator, odzywa się do Ciebie jakiś człowiek pod fake’owym profilem, który zupełnie bezinteresownie buduje z Tobą relację.
Z czasem zaskarbia sobie Twojego zaufania…
Cóż za zbieg okoliczności, po pewnym czasie okazuje się, że pracował on w City Banku w Londynie i zna tricki jakie “grubasy” stosują na rynku i za darmo udziela Ci kilku trafnych wskazówek.
Niesamowity, bezinteresowny człowiek, a już traciłeś wiarę w ludzi.
Jego wskazówki działają, tylko Ty nie do końca potrafisz ich wykorzystać, podczas gdy on zarabia dziesiątki tysięcy, Tobie udaje się wyrzeźbić kilkadziesiąt złotych. Twój łaskawy przyjaciel jak się okazuje w kolejnym odcinku, może Ci pomóc i wziąć Twoje oszczędności w zarządzanie lub jeśli masz odrobinę rozsądku i na taki układ się nie godzisz, możesz zapisać się na płatne sygnały, bo również takie koleżeńskie usługi prowadzi Twój bezinteresowny kumpel.
Nieważne którą opcję wybierasz, Twoje oszczędności zmieniają właściciela…

- Advertisement -Letnia Szkoła Tradingu i Inwestowania

owca

Szkolenia

Od początku swojej przygody decydujesz się na płatne szkolenia, które prowadzą albo niekompetentne osoby, albo jeśli firma szkoleniowa jest w porządku, to podejrzewam że większość wiedzy którą Ci przekaże mógłbyś znaleźć za darmo w internecie.
Tutaj pojawia się paradoks bo kto Ci powie od czego zacząć z masy materiałów w sieci i jak tę wiedzę gromadzić i układać?

Jestem zwolennikiem płatnych szkoleń, pod warunkiem że firma jest rzetelna i przekazuje poukładaną wiedzę w formie przystępnej dla amatora. Nie bez znaczenia jest możliwość zweryfikowania sukcesów szkoleniowca, lub firmy na rynku w transparentny sposób jeśli tego odmawiają dla mnie powód jest jednoznaczny.
Kolejnym warunkiem jest przystępna cena i uświadamianie uczestnika szkolenia w mniej więcej taki sposób:
“to że my zarabiamy na rynku, nie gwarantuje, że Ty po odbyciu naszych szkoleń będziesz osiągał choćby zbliżone wyniki, po szkoleniu zostajesz sam ze swoimi decyzjami, a strategia jest jedynie niewielką częścią układanki.”

Grow together

Dlaczego zainteresował Cię trading?


Ilu z Was rozpoczęło swoją przygodę od zobaczenia reklamy w stylu “Ty też możesz zarabiać 500$ poświęcając 15 minut dziennie”?
Ilu z Was traktuje rynek jako pasję, jako rywalizację z najbardziej nowoczesnymi komputerami, systemami na świecie? Z najbardziej inteligentnymi umysłami na globie? Pewnie niewielka garstka. Większość widzi zyski, wpłacę tysiąc zrobię 10000% bo przecież się da, to co.. ja nie zrobię?

Bardziej rozsądni rysują tabelki wyznaczając rozsądne targety dzienne, tygodniowe czy też miesięczne i wierząc w potęgę procentu składanego oglądają z fascynacją liczby jakie pojawiają się na końcu tabelki w długoterminowym rozliczeniu.

Jest pewien problem…
Znaczna większość z nas, a raczej przytłaczająca większość zaczyna wszystko od złej strony.

Odpowiedz sobie na pytania:
1. Czy posiadasz spisaną strategię i plan działań określający co robisz w każdej z możliwie zaistniałych sytuacji?
2. Czy posiadasz dziennik transakcji w którym konsekwentnie notujesz każdą podjętą inwestycję opisując co było przesłanką do jej zawarcia, jakie uczucia Ci towarzyszyły podczas jej zawierania, po jej sfinalizowaniu. Czy podjęta transakcja była w 100% zgodna z tym co przewiduje strategia i plan zawarty w punkcie pierwszym?
3. Posiadasz dziennik błędów w którym opisujesz swoje błędy, ich skutki tzn. co zazwyczaj miało miejsce gdy nie trzymałeś się strategii, planu i jakie były tego konsekwencje?
Ważne aby w dzienniku zapisywać swoje myśli i odczucia, jest to bardzo istotne na drodze do stopniowego poznania siebie.

Z natury inwestorzy przejawiają zachowania stadne i niestety mamy to we krwi.
Jeśli uda Ci się poznać samego siebie, istnieje duże prawdopodobieństwo, że uda Ci się te cechy wyeliminować i zaczniesz traktować trading jak prawdziwy profesjonalista.
Wracając do trzech pytań…
Większość z nas odpowie trzy razy NIE. Jest to wynikiem lenistwa.
Szukamy dróg na skróty, w tak trudnej profesji.
Lepiej wszystko mieć podane na tacy, ciężka i konsekwentna praca nad strategią i nad samym sobą przez LATA nie jest do zaakceptowania. Dlatego szukamy na grupach , w słabych szkoleniach i narażamy się na opisywane wyżej schematy.

Niektórzy, spędzają z rynkiem tysiące godzin i wyników jak nie było tak nie ma i pewnie nie będzie bo ciężko przyznać przed samym sobą: “Trading nie jest dla mnie” “Dość”
I błędne koło toczy się dalej, a statystyki mówią same za siebie.

A gdybyś te tysiące godzin poświęcił na naukę programowania czy fotografii? Może kiepskie przykłady, ale pewnie byłbyś bardzo dobry w swojej dziedzinie. Ale czy fotografia pozwoli na  taki prestiż jak wizja wolności, jaką daje możliwość zarabiania z każdego miejsca na świecie pod warunkiem dostępu do internetu?
Rynki finansowe przyciągają rzesze nowicjuszy którzy mamieni łatwym sposobem na życie, tylko sobie je komplikują. Zdajmy sobie sprawę, że jest to zajęcie nie dla każdego.

Podsumowując, nie daj się nabrać na bajki i opowieści różnej maści magików.
Pracuj ciężko nad rozwojem swojego podejścia do rynku.
Poznaj najpierw samego siebie, poznaj rynek z jego jasnymi i ciemnymi stronami, wtedy odpowiesz sobie szczerze: “Czy trading jest dla mnie?”


To koniec tego artykułu, ale dopiero początek Twojej przygody z rynkami finansowymi. Przed Tobą długa droga, ale lepiej w pierwszej kolejności poćwiczyć. Rachunek demonstracyjny to najlepszy sposób, aby przetestować zdobytą wiedzę w praktyce. Otwórz bezpłatne konto demo z wirtualnymi pieniędzmi już dziś!

OTWIERAM KONTO DEMO

1 KOMENTARZ

  1. I simply couldn’t leave your site prior to suggesting that I actually enjoyed the standard information an individual provide to your visitors? Is gonna be back continuously to investigate cross-check new posts.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Uzupełnij komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najnowsze wpisy

Antyki, jak zacząć i na co zwracać uwagę przy inwestycji

Inwestowanie w antyki - jak zacząć? Inwestowanie w antyki to nie tylko pasja, ale również sposób na pomnażanie kapitału. W...

Podobne artykuły