Między 4 a 10 grudnia YouGov przeprowadziło na grupie ponad 100 tysięcy osób sondaż przedwyborczy. Według niego Partia Konserwatywna Borisa Johnsona ma poparcie na poziomie 43%. To przełoży się na 339 mandatów w parlamencie oraz 26 mandatów w Izbie Gmin.
Na drugim miejscu znajduje się Partia Pracy, która cieszy się 34-procentowym poparciem, które przekłada się na 231 mandatów.
Wyniki sondażowe pozostałych partii, to:
- Liberalni Demokraci — 15 mandatów
- Szkocka Partia Narodowa — 41 mandatów.
- Partia Walii (Plaid Cymru)— 4 mandaty
- Zieloni — 1 mandat
- Partia Brexitu — bez mandatów.
Wybory odbędą się jutro (12 grudnia). Wydarzenie to jest bardzo istotne, ze względu na trwający Brexit. Walka toczy się pomiędzy obecnie panującą Partią Konserwatywną, która chce opuścić Unię Europejską 31 stycznia 2020 roku, a Partią Pracy, której przewodniczący Jeremy Corbyn chce wprowadzić radykalne zmiany w Wielkiej Brytanii m.in. jeśli chodzi o politykę socjalną.
Zmiany sondaży tuż przed wyborami
Jeszcze nie niedawno sondaże wskazywały na dużą przewagę Partii Konserwatywnej. Jej wygrana wydawała się pewna. Mówiono nawet o tym, że może to być największa przewaga od 32 lat. Jednak najnowszy sondaż YouGov wskazuje, że przewaga Partii Konserwatywnej będzie mniejsza. Warto zauważyć, że 2017 roku sondaż YouGov dosyć dokładnie przewidział wyniki wyborów.
Jednocześnie, nawet jeśli najnowsze sondaże okażą się prawdziwe, to i tak Partia Pracy będzie miała mniej miejsc w Parlamencie niż w obecnej kadencji.
Przegrana konserwatystów?
O ile nic nie wskazuje na to, żeby którakolwiek partia zdobyła więcej głosów niż Partia Konserwatywna, to warto zauważyć, że do skutecznego przeprowadzenia Brexitu potrzebna jest większość. Jeśli jej zabraknie, to może dojść do sytuacji, w której inne partie mogą się zjednoczyć, żeby zmusić Borisa Johnsona do odejścia z urzędu i przeprowadzić kolejne referendum w sprawie Brexitu. To z kolei spowodowałoby kolejne opóźnienia i z pewnością powstałyby wątpliwości czy do Brexitu w ogóle dojdzie.
Jak reaguje Kurs Funta?
Doniesienia o malejącej przewadze Partii Konserwatywnej sprawiły, że wartość Funta maleje. Jeśli przyjrzymy się temu, jak waluta reagowała na poprzednie informacje o wyborach, to zobaczymy pewne korelacje — gdy prognozowano zwycięstwo Borisa Johnsona, to Funt zyskiwał na wartości. Jak wybory wpłyną na tę walutę? Oczywiście wszystko zależy od wyników.
Zdaniem większości analityków najkorzystniejsze dla Brytyjskiej waluty będzie zdobycie samodzielnej większości przez Partię Konserwatywną. Umożliwi to opuszczenie Unii Europejskiej 30 stycznia, dzięki czemu Brexit wejdzie w życie. Ponadto większość dałaby większą swobodę w dalszych negocjacjach stosunków handlowych z UE, czy też wprowadzeniu wolnorynkowego programu gospodarczego.
Jednocześnie można przypuszczać, że korzystny wynik wyborów jest już uwzględniony w wartości Funta, czemu dowodzą choćby spadki po opublikowaniu najnowszych sondaży.
Natomiast najmniej korzystny scenariusz zakłada, że parlament byłby podzielony i przypominałby wyglądem ten z obecnej, skróconej kadencji. To znacząco utrudniałoby podjęcie jakichkolwiek konstruktywnych działań.