Po ubiegłotygodniowym odczycie ISM dla przemysłu z USA, który wciąż znajduje się poniżej 50 pkt, w nadchodzącym tygodniu poznamy odczyt ISM dla usług. Najważniejszą publikacją obok amerykańskiego ISMu będzie odczyt produkcji przemysłowej z Niemiec, która w ostatnim czasie bardzo mocno kuleje.
Koniunktura w biznesie przy minimach dekady
We wtorek o godzinie 16:00 poznamy wartość wskaźnika ISM dla usług w USA. W ostatnim czasie widać ogromny dysonans pomiędzy twardymi danymi które napływają do nas z globalnych gospodarek, a wycenami na giełdach.
Co prawda piątkowy odczyt ISM dla przemysłu lekko odbił od 10-letnich minimów (wrzesień wskazał 47,8 pkt), to tempo wzrostu było niższe od oczekiwań (odczyt 48,3 przy prognozie 48,9). Nadal jesteśmy poniżej granicy 50 pkt, która jest wyznacznikiem spowolnienia w sektorze lecz na głębsze wnioski dotyczące stanu amerykańskiej gospodarki należy zaczekać do jutra. Przemysł stanowi zaledwie 12% całości gospodarki USA dlatego opieranie się tylko na tym wskaźniku może być nie miarodajne.
Ostatni, wrześniowy odczyt ISM dla usług wyniósł zaledwie 52,6 pkt, co było wartością znacznie niższą od rynkowych prognoz na poziomie 55 pkt. Gdyby okazało się, że spowolnienie w sektorze produkcyjnym przełożyło się na usługi, a jutrzejszy odczyt ISM dla usług negatywnie nas rozczaruje, możemy oczekiwać osłabienia dolara. Może się okazać, że rynek ponownie (tak jak było to miesiąc temu) zacznie wyceniać kolejną obniżkę stóp procentowych we wrześniu. Obecnie obniżka jest wyceniana na zaledwie 13%.
Produkcja przemysłowa w Niemczech
W dalszej części tygodnia (czwartek, godzina 8:00) poznamy wskaźnik produkcji przemysłowej m/m z Niemiec. Warto zwrócić uwagę bo w ostatnim czasie z produkcją w Niemczech było bardzo kiepsko.
Źródło: https://pl.investing.com/economic-calendar/
Na dzisiaj o godzinie 20:30 zaplanowane jest ciekawe wydarzenie. Mianowicie Christine Lagarde będzie miała swoje pierwsze oficjalne przemówienie jako nowy szef EBC. Zobaczymy czy narracja tej osoby zmieni się wraz z piastowanym urzędem. Do tej pory wszystkie jej przemówienia były raczej mało wyraziste i raczej nie oczekiwałbym zmiany w jej nastawieniu.
Należy pamiętać, że w Stanach Zjednoczonych doszło do zmiany czasu z letniego na zimowy dlatego różnica czasu którą mieliśmy w zeszłym tygodniu się wymazała. Typowe godziny publikacji danych makro wróciły do porządku czyli 14:30 i 16:00, a giełda w USA rusza 15:30.
W tym tygodniu nie mamy żadnego „big eventu” w kalendarzu makro lecz mimo to, pierwszy tydzień listopada na rynkach finansowych może być bardzo ciekawy ze względu na wysokie wyceny na giełdach. Oprócz publikacji makro warto oczywiście przyglądać się wszystkim wypowiedziom związanych z negocjacjami handlowymi.