Nie jest żadną tajemnicą, że inwestorom niemalże każdego roku udziela się świąteczny nastrój. Można nawet rzec, że z utęsknieniem oczekują oni na prezenty, które – przynajmniej w teorii – mają otrzymać od rynków finansowych w końcówce roku kalendarzowego. Zjawisko to nazywa się “rajdem św. Mikołaja” lub alternatywnie “efektem grudnia” i w przeszłości często mogliśmy je zaobserwować, w szczególności na Wall Street.
Na czym dokładnie polega rajd świętego Mikołaja? I co ważniejsze – czego możemy się spodziewać na rynkach w grudniu bieżącego roku? W końcu ostatnie 10 miesięcy na giełdach możemy bezdyskusyjnie określić mianem “bessy wszystkiego”.
Prognozy dotyczące potencjalnego tegorocznego świątecznego odbicia pojawią się w dalszej części tekstu. Zacznijmy jednak od przybliżenia zjawiska rajdu św. Mikołaja:
Co to jest rajd świętego Mikołaja?
Rajd świętego Mikołaja to zaobserwowana przez inwestorów giełdowych, naukowców i analityków anomalia występująca w okresie przedświątecznym poprzedzającym Boże Narodzenie oraz w czasie pięciu ostatnich dni handlowych rynków akcji w grudniu i dwóch pierwszych w styczniu.
Z reguły w tym czasie odnotowywano uzyskiwanie przez inwestorów wyraźnie wyższych stóp zwrotu z inwestycji giełdowych niż w pozostałych miesiącach. Biorąc pod uwagę dane historyczne, okres ten w 76% przypadków kończył się wzrostami amerykańskich akcji, co jest zdecydowanie lepszym wynikiem niż w innych tygodniowych okresach w przeciągu roku.
Obecnie można stwierdzić, że inwestorzy sami usilnie poszukują okazji inwestycyjnych już w pierwszej połowie grudnia, dzięki czemu rajd św. Mikołaja zyskuje status samospełniającej się przepowiedni.
Przyczyny rajdu św. Mikołaja
Istnieje wiele teorii dlaczego w grudniu ceny na rynkach finansowych ku uciesze inwestorów tak chętnie idą w górę. Najpopularniejsze z nich jednak to:
- Działania zarządzających funduszami inwestycyjnymi, którzy ze względu na motywujący ich system premiowy wynagrodzeń, starają się wykazać jak najlepsze wyniki zarządzanych funduszy na koniec roku kalendarzowego
- Przyczyny związane z optymalizacją podatkową: w Polsce związane z działaniami inwestorów starających się wykorzystać dostępne limity w ramach kont IKZE i IKE, a w USA związane z wykorzystywaniem limitów inwestycyjnych dotyczących programów inwestycyjnych
- System premiowy w przedsiębiorstwach, które wypłacają pracownikom premie roczne w postaci akcji spółki
- Świąteczny optymizm u inwestorów.
Czy w tym roku można spodziewać się rajdu św. Mikołaja?
Skrajnie niekorzystne środowisko gospodarcze
Niestety, na ten moment nic nie wskazuje na taki scenariusz. W pierwszej kolejności należy pamiętać, że niemal cały świat boryka się obecnie z wysoką inflacją, nad największymi gospodarkami wisi widmo recesji, a jednocześnie najistotniejsze banki centralne konsekwentnie kontynuują podnoszenie stóp procentowych.
Mało tego, na swojej środowej konferencji przewodniczący Rady Gubernatorów Systemu Rezerwy Federalnej – Jerome Powell oznajmił, że ostateczny poziom stóp procentowych będzie wyższy, niż wcześniej oczekiwano.
A to nie koniec problemów, z którymi borykają się dziś rynki finansowe i kapitałowe. Trzeba bowiem pamiętać, że najmocniejsze uderzenie kryzysu energetycznego w Europie dopiero przed nami, co z całą pewnością również wpłynie na rynki.
Wybory midterm w USA
Ponadto, w Stanach Zjednoczonych już we wtorek 8 listopada odbędą się tak zwane wybory połówkowe do Kongresu (wybory midterm). W ramach nich Amerykanie będą wybierać całą Izbę Reprezentantów, oraz 35 miejsc w Senacie. A okazuje się, że według najnowszych sondaży prawdopodobieństwo przejęcia Senatu oraz Izby Reprezentantów przez Republikanów jest bardzo duże.
Taki scenariusz najprawdopodobniej będzie oznaczał pełną blokadę agendy prezydenta Joe Bidena i w zasadzie brak jakichkolwiek nowych inicjatyw wydatkowych do kolejnych wyborów prezydenckich. To wszystko powinno skutkować zastojem amerykańskiej gospodarki.
Efekt grudnia nie jest tak powszechny w Europie
Na koniec warto zwrócić uwagę na jeszcze jedną kwestię. Otóż, w ostatniej dekadzie w okresie rajdu św. Mikołaja europejskie rynki nie radziły sobie tak dobrze, jak amerykańskie. Konkretnie rzecz biorąc niemiecki indeks DAX 40, czy polski WIG rosły jedynie w 50% przypadków.
Z całą pewnością więc, o ile efekt grudnia w przeszłości świetnie sprawdzał się na Wall Street, tak w przypadku warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych należy podchodzić do niego z większym dystansem i dużą dawką rozwagi – zwłaszcza, że na rynku wciąż w ujęciu długoterminowym panuje bessa.