Cyber Monday. Indeks DAX w ogromnych opałach!

Poniedziałkowe przeceny dotknęły nawet indeksów

Oj jak wielu inwestorów w naszym kraju czekało na taki dzień. Wielu liczyło na miniony piątek,  jednakże “black friday” okazał się bezowocny dla niedźwiedzi. Indeks DAX zadrwił kolejny raz.

Cierpliwość, ale i depozyty zwolenników spadającego Daxa były wystawiane na próbę przez ostatnie dwa miesiące. Ostatni raz świeca spadkowa o zasięgu podobnym do dzisiejszej wystąpiła czterdzieści trzy sesje wstecz. Jestem przekonany, że wielu osobom dzisiejszy dzień zapadnie w pamięci na długo.

Gdy ostatni niedźwiedź złoży oręż…

Otwarcie rynku kasowego przebiegało w sposób klasyczny, Niemcy zaczęli od domknięcia weekendowej luki. Gdy cel został osiągnięty, byki zaczęły rozgrywać tę samą grę, trwającą nieprzerwanie od wielu dni. Wchodzenie do bloku po schodach, tym razem jednak, jak się później okazało, postanowili zjechać windą na sam dół. Odpuściłem ten rynek, kątem oka spoglądałem jednak na to co się dzieje, aby nie przegapić potencjalnej okazji. Taka okazja się pojawiła i niezwłocznie zabrałem się za jej nakreślenie:

- Advertisement -

I nic z tego, że setup oferował świetny stosunek ryzyka do nagrody, który ustaliłem na 1:10 (jak się później okazało “tylko 1:10”). Na nic też okazały się szybkie kreski tłumaczące pobieżnie podstawy decydujące podjęcie setupu, bo zaledwie 4 minuty później gdy publikowałem pomysł na telegramie indeks znajdował się 30 pkt niżej, co niestety nie oferowało już przyzwoitego R:R. W mojej ocenie sposób rozgrywania tego setupu i czas w jaki został wykonany, może świadczyć, że nawet najbardziej zapaleni zwolennicy spadającego rynku, na tym podbiciu zwątpili w swoje przekonania. Podbicie było najbardziej klasycznym przykładem pułapki na byka i zniechęcenia niedźwiedzi jaki znam i najbardziej lubię rozgrywać.

Tokio range – zakres ruchu ceny na sesji azjatyckiej

Jedno z narzędzi które używam na platformie, automatycznie rysuje mi dwa boksy. Jeden z nich oznacza zakres ruchu sesji azjatyckiej, drugi z kolei poczynania amerykanów. Sesja europejska nie jest oznaczana, jest widoczna pomiędzy boksami azjatyckim i amerykańskim. Nie jest to nic odkrywczego ale w dobry sposób obrazuje, jak uczestnicy rynku z poszczególnych stref czasowych reagują na wydarzenia zainicjowane przez poprzedników. Najważniejsza jednak dla mnie jest strefa Tokio. Gdy wrzucisz na swój wykres boksy ruchu ceny na sesji azjatyckiej, może zauważysz ciekawe zjawiska.

Co to za zjawiska? Dzisiejszy dzień jest świetnym przykładem.

Ale nie będzie tak łatwo…

Wrzućcie na wykres kanał Tokio i prześledź ostatnie kilkanaście dni. Wnioskami podziel się w komentarzach. Jestem ciekaw jakie uda Wam się wyciągnąć. Zaangażowani poznają założenia strategii.

Obecna sytuacja na indeksie DAX

Rzesze niedźwiedzi już witają się z gąską. Faktycznie są duże szanse na powodzenie ich misternych planów. Wystarczy spojrzeć na wykres M15, po czym porównać go z D1. Występuje pewna analogia, która aby miała większe szanse na realizację, potrzebuje dziś zamknięcia poniżej oznaczonego poziomą linią miejsca:

Jeśli świeca D1 zostanie zamknięta poniżej oznaczonej linii, otworzy im to drogę do kolejnego poziomu. W przypadku spełnienia wymaganego warunku może zostać osiągnięty nawet jutro. I nie będzie tu ani odrobiny zdziwienia.

Poziom warunkowy może różnić się w zależności od notowań. Myślę, że każdy orientuje się o co chodzi.

Przerywane kwadraty to wyznaczony klasyczny zasięg z formacji podwójnego szczytu jaki potencjalnie się wygeneruje.

Jeśli dzisiejsza noc i ewentualnie jutrzejszy dzień okażą się łaskawe dla niedźwiedzia, cena zbliży się do średniej z tygodniowego Bollingera, która może wygenerować nam ciekawy swingowy sygnał.

W obecnej chwili interesuje mnie wyłącznie zamknięcie świecy D1 – poniżej oznaczonego poziomu będę szukał pozycji krótkich na początku jutrzejszej sesji w okolicach EMA100 H1 i EMA100 H4 pod warunkiem, że bykom uda się markować obronę indeksu.

Zamknięcie dzisiejszej sesji powyżej interesującego mnie miejsca, stwarza szanse obrony indeksu i kontynuacji konsolidacji, książkowo została niby wybita, ale jak sobie zażyczą, nic nie stanie im na przeszkodzie aby do niej wrócić i męczyć dalej.

Zobacz także: Gaz ziemny – perfekcyjny test overbalance, mało ryzykowne zagranie!

Podsumowanie

Istnieje duże ryzyko głębszego zejścia i potrzeba reakcji na bieżąco, potencjalny głębszy target wynosi u mnie w tej chwili 12380 i nie sądzę abyśmy do końca roku zjechali niżej. Z drugiej zaś strony, sprężyna napręża się coraz bardziej. Rynek przestaje reagować pozytywnie na puste zapewnienia dotyczące postępów w relacji USA-Chiny. Na informacje negatywne zaczyna reagować bardzo gwałtownie. Definitywnie rynek ma dość bajek i oczekuje konkretnych i wiążących informacji.

Niestety mało kto wierzy, aby sfinalizowanie umowy między wspomnianymi supermocarstwami mogło stać się faktem. Trump stoi na wygranej pozycji i może kontynuować tę partię szachów na swoich warunkach. Czy może mamy tak myśleć? I lada dzień pojawi się informacja o podpisanej umowie? Taka informacja mogłaby zainicjować zapomniany już rajd św. Mikołaja.

Pozostajemy jednak na ziemi. Na tę chwilę skupiam się na dzisiejszym zamknięciu. Rzadko kiedy po takiej świecy jak dziś ogląda się wzrosty na indeksie DAX.