Cele spadkowe zostały zrealizowane zgodnie z naszymi predykcjami opublikowanymi już na początku ubiegłego tygodnia. Cytując fragment wpisu z 29 stycznia “W pierwszych godzinach sesji, najważniejsza jest dla nas strefa w zakresie 13365-13395. To od niej zależy przebieg dzisiejszej sesji. Z założeń wynikających z naszego podejścia, wspomniana strefa powinna powstrzymać ambicje byków i z jej okolic możemy spodziewać się kolejnej fali spadków z TP1 13295, TP2 13140, TP3 13030”
Jak się okazuje, spadkowe nastawienie i cierpliwość w konsekwentnym dążeniu do realizacji setupów spadkowych okazały się zasadne. Piątkowe spadki przekroczyły nasze oczekiwania i na nieszczęście byków, został wygenerowany kolejny, tym razem długoterminowy sygnał spadkowy z Bollingera W1 na który tak długo czekałem i o którym tak wiele razy wspominałem.
Targetem jest widoczna na powyższym wykresie dolna wstęga Bollingera. Sygnał jest potwierdzony i jeśli o mnie chodzi do czasu osiągnięcia dolnej bandy (która zrealizuje zasięg) lub górnej bandy (która sygnał zaneguje) zamierzam rozgrywać wyłącznie pozycje krótkie.
Nie oznacza to oczywiście, że biorę krótkie po każdej cenie. W swoim stylu szukam okazji do wejścia z R:R minimum 1:10. Ile razy na dziesięć podjętych prób taki setup musi mi wypalić abym wyszedł na swoje?
Należy być w pełni świadomym zagrożeń płynących z takiego podejścia do rynku bowiem wątpię aby wygenerowany w piątek sygnał był łatwy do rozegrania. Aby odpowiedzieć sobie na pytanie dlaczego, wystarczy spojrzeć na poniższy wykres gdzie oznaczyłem podobną sytuację na rynku do tej którą mamy obecnie.
Zbliżone warunki miały miejsce w w połowie ubiegłego roku. W końcówce maja został wygenerowany sygnał spadkowy (1), następnie przez kolejnych pięć tygodni indeks rósł zyskując na wartości około 1000 punktów. Sygnał spadkowy jednak nie został zanegowany gdyż górna banda nie została przetestowana (2).
Kolejne tygodnie przebiegły pod znakiem przeceny, która zrealizowała założenia strategii (3).
Powyższy wykres stanowi doskonały przykład dlaczego widoczna dziś sytuacja, w oczach jednej grupy traderów jest jednoznaczna, innych może wprowadzić w kłopoty.
Recepta jest jedna i będę to powtarzał w nieskończoność- rozsądne zarządzanie kapitałem.
Złote środki nie istnieją, a wszystko co sobie wypracujecie na rynku będzie tylko sygnałem, predykcją, która ma określone prawdopodobieństwo i zawsze może i ma prawo zostać zanegowana.
Jeśli kapitałem zarządzasz ostrożnie, taka kolei rzeczy będzie dla Ciebie naturalna. Jeśli stosujesz agresywne zarządzanie kapitałem, zazwyczaj wszystko idzie dobrze aż do momentu gdy taki setup nie pójdzie zgodnie z planem lub odnotujesz serię mniejszych (ale i tak za dużych) strat.
Rynek postawił sprawę jasno. Zamierzam szukać okazji do ponownego wstrzelenia się w pozycje krótkie, im wyżej tym lepiej. Zeszłotygodniowe setupy zrekompensowały cierpliwość dlatego dziś wstrzymam się z określaniem stref do wejścia, zbyt wcześnie aby je określić. Aktualizacje w cyber biurze na telegramie.