Ropa naftowa traci mocno na wartości trzeci dzień z rzędu w wyniku rosnących amerykańskich zapasów surowca oraz szerokiej awersji na rynku do aktywów postrzeganych jako ryzykowne. Kontrakty terminowe na ropę West Texas Intermediate notowane na giełdzie towarowej New York Mercantile Exchange tracą już ponad 3,3 dolarów czyli aż 5,5% osiągając najniższy poziom od połowy marca. Dzisiejsze tąpnięcie jest kontynuacją wczorajszej 2,7% wyprzedaży kontraktów i stanowi jak na razie najmocniejszy jednodniowy spadek notowań od grudnia ubiegłego roku. Kontrakty na ropę Brent tracą niecałe 4,5% i handlują najniżej od końca marca.
Eskalacja napięć handlowych pomiędzy największymi gospodarkami świata czyli USA i Chinami, wzbudza obawy co do znacznego spadku popytu na ropę, jeśli konflikt taryfowy pozostanie nierozwiązany przez dłuższy okres. Inwestorzy rynków towarowych obawiają się, że te napięcia mogą zintensyfikować spowolnienie globalnej gospodarki, którego oznaki widoczne są już w Europie. Na potwierdzenie tych obaw amerykańskie indeksy giełdowe rozpoczęły dzisiejszy handel ponad 1% pod kreską kopiując zachowanie europejskich i azjatyckich parkietów.
Amerykańskie zapasy ropy najwyższe od prawie 2 lat
Jeśli chodzi o stronę podażową, spadek cen ropy naftowej dostał też wczoraj wsparcie ze strony danych Administracji Informacji Energetycznej (EIA) która poinformowała, że zapasy ropy w USA wzrosły o 4,7 miliona baryłek w tygodniu zakończonym 17 maja, co oznacza drugi tygodniowy wzrost z rzędu. Zapasy amerykańskiego surowca są już na poziomie najwyższym od lipca 2017 roku. Analitycy ankietowani przez S&P Global Platts oczekiwali spadku średnio o 2 miliony baryłek. Również wtorkowe dane z American Petroleum Institute wykazały wzrost zapasów o 2,4 miliona baryłek. A całkowita produkcja amerykańskiej ropy została oszacowana na 12,2 miliona baryłek dziennie w ubiegłym tygodniu, co oznacza wzrost o 100 tys. baryłek w porównaniu z poprzednim tygodniem.
Jak można zauważyć na poniższym wykresie ropy WTI przełamanie bariery w postaci 61,8% zniesienia Fibo fali spadkowej z IV kwartału 2018 roku, czyli poziomu 63,65 dolarów okazało się w dłuższym terminie nieskuteczne. Poziom ten stanowi obecnie silny opór dla kursu, który nieudanie próbował go podobnie przebić pod koniec ubiegłego tygodnia. Przeważyła jednak strona podażowa i kurs zanurkował już poniżej 50% zniesienia Fibo na poziomie 59,60. Za eskalacją spadków przemawia również przebicie przez kurs dołem linii 200-okresowej średniej zlokalizowanej w pobliżu psychologicznego poziomu 60 dolarów. Kurs powinien teraz kierować się w stronę 38,2% zniesienia Fibo zlokalizowanego w okolicy poziomu 55,50 i tam dopiero można spodziewać się korekcyjnego odbicia.
Kurs ropy naftowej WTI
