Sebastian Seliga, twórca bloga inwestycyjnego elliotFXtrader oraz analityk nr. 1 na polskiej wersji portalu TradingView serdecznie zaprasza na poranną analizę techniczną. W swoich opracowaniach skupia się głównie na falach Elliott’a, które są używane w synergii z pozostałymi narzędziami analizy technicznej.
[cmsmasters_sidebar shortcode_id=”jnlvyohb25″ sidebar=”midzy-postami-250×300″ classes=”reklamamobile”]
Kurs euro do złotówki (EURPLN) wydłuża czas korekty horyzontalnej
Po ostatnich wyraźnie impulsywnych wzrostach do poziomu 4.39 byki postanowiły zrobić sobie przerwę i rozpoczęła się korekta spadkowa, która to zdołała już wytestować poziom 38% zniesienia Fibonacciego zlokalizowany na poziomie 4.33. Lokalny dołek wypadł na poziomie 4.32 i to była pierwsza fala spadkowa korekty, oznaczona na wykresie jako fala A. Po niej nastąpiło kolejne odbicie wzrostowe, ale nie został ustanowiony nowy szczyt, więc można oznaczyć ten ruch rynkowy jako falę B z wierzchołkiem na poziomie 4.37. Obecnie rynek wyrysowuje falę C korekty spadkowej, której dołek w pierwotnym scenariuszu falowym został wyznaczony na poziomie 4.31, ale ze względu na to, że kształt korekty nie jest jeszcze bliżej dookreślony, możliwe, że kurs EURPLN niekoniecznie tam dojdzie. Głównym powodem takiego możliwego zachowania rynku EURPLN jest to, że nadal możliwa jest także formacja Trójkąta, która to formacja jest typowa dla fali B, a właśnie w takiej się obecnie znajdujemy. Ponadto, z czysto technicznego punktu widzenia, formacja Trójkąta jest formacją kontynuacji trendu a ten od początku lipca jest wzrostowy. Czyżby zatem strona popytowa zbierała siły na dalsze wzrosty? Warto obserwować ten rynek i rozegranie przez jego zaangażowane strony obecnej sytuacji technicznej.
Kurs dolara do złotówki (USDPLN) nie ma ochoty na spadki
Rynek USDPLN znajduje się w wąskiej konsolidacji cenowej, tuż poniżej ustanowionego niedawno szczytu cenowego na poziomie 3.94. Zakres konsolidacji cenowej mieści się pomiędzy 3.89 a 3.94 i cena obija się jak na razie tylko od poziomu wsparcia technicznego na 3.89. Może się wydawać, że byki zbierają siły na kolejny ruch wzrostowy powyżej poziomu 3.94, ale przeczy temu, jak na razie rozkład momentum na wskaźniku AO, który to wyraźnie pokazuje dywergencję spadkową. Niemniej jednak dopóki jeden z poziomów wsparcia lub oporu nie zostanie wyraźnie wybity, nie ma co liczyć na żadne imponujące ruchy cenowe, więc jak na razie rynek do obserwacji z potencjałem spadkowym o charakterze korekcyjnym.