Cena kawy w ostatnich miesiąca znacząco rośnie, a od początku października jej wartość wzrosła o ponad 30%. Przyczyną takiej sytuacji jest m.in. niższa produkcja w Brazylii, która w listopadzie tego roku dostarczyła tylko 168 tys. ton – to o 22% mniej niż w roku ubiegłym. Stowarzyszenie eksporterów Cecafé w ostatnim czasie ogłosiło, że eksport arabiki spadł o 22%, a robusty o 13%.
Z drugiej strony możemy zaobserwować że zapotrzebowanie na kawę stale rośnie, szczególnie w Azji. W skali całego świata prognozy mówią o wzroście popytu o 1,5% r/r na rok 2020. Co warto zaznaczyć, to że wzrost uwzględnia już prognozowane globalne spowolnienie gospodarcze.
Gdy mowa o Brazylii, to warto wspomnieć o problemie z niegodziwym traktowaniem pracowników. Od wielu lat mówi się o tym, że na plantacjach kawy w Brazylii pracują niewolnicy. Rząd Brazylii teoretycznie przeprowadzał różne naloty, jednak ich skala była niewielka. Co więcej budżet na ten cel został znacząco zmniejszony w 2017 roku.
Natomiast istnieje medialny nacisk na firmy korzystające z brazylijskiej kawy. Odnosi on skutki, ponieważ rok temu współpracę z Brazylijską farmą zerwała firma Nespresso. W kwietniu 2019 roku Starbucks podjął podobną decyzję.
Niestety nie zapowiada się na to, żeby sytuacja miała się znacząco zmienić. W Brazylii przewiduje się wzrost kontroli, jednocześnie jest to trudne zadanie, biorąc pod uwagę ograniczenia finansowe, brak personelu i wielkość Brazylii. Jeśli do tego dodamy panującą w tym kraju biedę, to rozwiązanie problemu wydaje się niemalże niemożliwe, ponieważ ludzie potrzebują jakiegokolwiek, płatnego zajęcia.
Prognozy dla cen kawy na 2020 rok
Międzynarodowa Organizacja Kawy (ICO) przewiduje, że w obecnym sezonie deficyt na rynku kawy będzie wynosił 502 tys. ton. Może wydawać się to dużą liczbą, jednak pamiętajmy, że w poprzednim sezonie nadwyżka wynosiła aż 3,7 mln ton (!)
Na razie nic nie wskazuje na to, żeby Brazylia miała znacząco zwiększyć produkcję oraz żeby udało się jej rozwiązać problem niegodziwego traktowania pracowników. A pamiętajmy, że to jest to największy eksporter na świecie. Wietnam (zajmujący drugie miejsce) w roku ubiegłym dostarczył ok. 1,5 mln ton kawy na światowy rynek, a trzecia na świecie Kolumbia jedynie ok. 50% tego, co Wietnam (754 tys. ton).
Cały czas istnieją jeszcze zapasy, które są m.in. skutkiem nadwyżki po poprzednim sezonie. Jednak one się kurczą, od marca zapasy spadły z 2,5 mln do 2,1 mln worków. W tym roku zapasy są najniższe od 2016 roku.
Jeśli dodamy do tego rosnący popyt na ten surowiec, to wszystko wskazuje na to, że ceny będą rosły. Niektórzy analitycy mówią o tym, że cena kawy może wzrosnąć jeszcze o 20%.