Chociaż notowania ropy naftowej w ostatnich tygodniach znajdowały się pod presją podaży, a rosnąca awersja do ryzyka w bieżącym tygodniu dodawała siły sprzedającym – to na rynku ropy naftowej strona popytowa nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Wszystko za sprawą niepewnych perspektyw dotyczących podaży tego surowca w kolejnych miesiącach.
Kwestią, która przyciąga sporo uwagi, jest eksport ropy naftowej z Iranu. Stany Zjednoczone zaostrzyły sankcje na ten kraj począwszy od maja, a to najprawdopodobniej przełoży się na wyraźny spadek irańskiej produkcji i eksportu ropy naftowej. Co prawda dostawy ropy z Iranu raczej nie spadną do zera, jednak mogą one zejść poniżej pół miliona baryłek dziennie, a więc wynieść mniej niż połowę eksportu z pierwszych miesięcy bieżącego roku.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
Nierozwiązana jest również kwestia przerwanych dostaw ropy naftowej z Rosji m.in. do Polski i Niemiec, wynikających z zanieczyszczenia surowca chlorkami organicznymi. Problem dotyczy nie tylko ropy płynącej ropociągiem Przyjaźń, lecz także tej transportowanej przez port Ust-Ługa. Obecnie niektóre firmy petrochemiczne w naszym regionie zużywają rezerwy ropy naftowej, ale kluczowym wyzwaniem pozostaje usunięcie zanieczyszczeń z ropociągu Przyjaźń, które może być długotrwałe.
Powyższe kwestie to problem dla kartelu OPEC, który już w czerwcu ma podjąć decyzję w sprawie dalszych losów porozumienia naftowego. Kwietniowe spotkanie kartelu zostało odwołane ze względu na rynkową i polityczną niepewność, jednak wiele wskazuje na to, że w czerwcu Arabia Saudyjska i pozostali sygnatariusze porozumienia naftowego wcale nie będą w dużo lepszej sytuacji.
Notowania ropy naftowej Brent – dane dzienne
Notowania złota a napięcia na linii USA-Chiny
W perspektywie ostatnich dwóch i pół miesięcy, notowania złota znajdowały się pod presją podaży. W ostatnich dwóch tygodniach sytuacja się poprawiła, a spadki notowań złota wyhamowały, jednak trudno mówić jednoznacznie o powrocie optymizmu na ten rynek. Notowania złota nadal nie przekraczają poziom 1290 USD za uncję.
Wzrost napięć polityczno-gospodarczych pomiędzy Chinami a Stanami Zjednoczonymi na nowo przyciągnął inwestorów na rynek złota. Żółty kruszec jest bowiem przez wielu z nich traktowany jako tzw. „bezpieczna przystań”, czyli aktywo zachowujące wartość w okresach rynkowej niepewności.
Efekt ten jednak zadziałał tylko połowicznie. Silną konkurencją dla złota okazały się niektóre waluty, również cieszące się statusem bezpiecznej przystani, takie jak japoński jen oraz … amerykański dolar. Co prawda na USD nie widać w tym tygodniu spektakularnych wzrostów, ale wartość tej waluty trzyma się mocno, nie oddalając się zbytnio od poziomów tegorocznych maksimów. Ten fakt ogranicza potencjał wzrostowy notowań złota, które są negatywnie skorelowane z wartością amerykańskiego dolara.
Notowania złota – dane dzienne