Kurs euro do złotego nieznacznie traci na wartości po tym jak GUS ogłosił dziś, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w czerwcu wzrosły o 2,6% rok do roku i o 0,3% miesiąc do miesiąca. Para EURPLN handluje obecnie w okolicy poziomu 4,2660 czyli 0,1% poniżej piątkowego zamknięcia notowań.
Jest to najwyższy poziom inflacji w ujęciu rocznym od 2012 roku. Do wzrostu inflacji najbardziej przyczynił się wzrost cen rekreacji i kultury, żywności oraz transportu. Natomiast Wskaźnik Przyszłej Inflacji prognozujący kierunek zmian cen towarów i usług konsumpcyjnych spadł o 0,8% w lipcu, co jest największym jednorazowym spadkiem tego wskaźnika od 2 lat. Wpływ na to może mieć obniżka cen ropy oraz stabilizacja cen innych surowców. Dlatego też nie powinno zmienić się obecne ,,wyczekujące” nastawienie członków Rady Polityki Pieniężnej co do poziomu stóp procentowych w Polsce. Według wielu z nich, w tym prezesa NBP Adama Glapińskiego, inflacja w najbliższych kwartałach powinna utrzymać się w granicach celu inflacyjnego.
Kurs dolara czeka już na posiedzenie FOMC
Na stabilizację notowań złotego ma też wpływ kurs euro do dolara, który utkwił poniżej poziomu 1,1300 i charakteryzuje się w ostatnich dniach niskim zakresem wahań. Inwestorzy oczekują już na zaplanowane na 30 i 31 lipca posiedzenie Rezerwy Federalnej, na którym oczekuje się cięcia amerykańskich stóp procentowych o 25 punktów bazowych.
Kurs euro do złotego wciąż ma problemy z przebiciem strefy oporu zlokalizowanej poniżej poziomu 4,27. Udane przełamanie w górę tej strefy mogłoby oznaczać dla pary EURPLN powrót do szerokiego kanału notowań ograniczonego przez poziomy 4,26 i 4,34. W przeciwnym wypadku możliwy jest powolny powrót do spadków w kierunku wsparcia w rejonie 4,23.
Kurs pary EURPLN
