Forex przyciąga wielu ludzi. Każdy kto tutaj przychodzi chciałby zarabiać szybko, łatwo i przyjemnie. Czy rzeczywiście tak jest?
Tak naprawdę Forex jest rynkiem, który nie robi kolosalnych ruchów procentowych w ciągu dnia w porównaniu np. z rynkiem akcji. To, czy Forex będzie naszym przyjacielem czy też wrogiem określa poziom użytej dźwigni finansowej, która działa niczym miecz obusieczny. Dla kogoś, kto umie się nim posługiwać będzie stanowił śmiercionośną broń lecz jeżeli go dostarczymy nowicjuszowi, no cóż… Określmy najpierw skąd biorą się zyski oraz straty.
Na rynku forex, jak już wcześniej wspominaliśmy, można sprzedawać i kupować waluty. W momencie kiedy chcemy sprzedać walutę, stajemy się nabywcami drugiej waluty. Mechanika tego rynku jest bardzo podobna do innych rynków, dlatego jeżeli ktoś miał już doświadczenie w handlu, powinien szybko się tutaj odnaleźć.
Przedmiotem handlu jest wymiana jednej waluty na drugą w oczekiwaniu, że kursy się zmienią. Spekulujemy, że waluta którą kupimy wzrośnie na wartości w stosunku do tej, którą sprzedajemy:
*10,000 EUR x 4,2000 = 42,000 PLN
**10,000 EUR x 4,3200 = 43,200 PLN
W prezentowanym przykładzie inwestor zakładał, że obecny kurs EUR/PLN 4,20 jest zbyt niski i liczy na to, że w niedługim czasie euro powinno zyskać w stosunku do złotówki. Kupuje on zatem euro w zamian za złótówki, a następnie po dwóch tygodniach dokonuje powrotnej wymiany po dużo wyższym kursie, inkasując przy tym +1 200 PLN zysku.
To co przyciąga inwestorów do rynku Forex to możliwość transakcji krótkiej sprzedaży. Wyobraźmy sobie sytuację w której wiemy, że dany instrument będzie tracił na wartości. Krótka sprzedaż oznacza sprzedanie instrumentu w danym momencie, a następnie odkupienie go po niższej, korzystniejszej dla nas cenie. Sprzedajemy coś, czego nigdy nie mieliśmy…. Brzmi jak science fiction ale tak wyglądają współczesne finanse. W ten sposób mamy możliwość zarabiania zarówno na wzrostach jak i spadkach instrumentów finansowych.
Jak czytać kwotowania forex?
Waluty zawsze kwotowane są w parach, takich jak EUR/USD, USD/JPY czy USD/PLN. Oto przykład kursu dolara amerykańskiego w stosunku do polskiej złotówki.
Pierwsza waluta określana jest jako waluta bazowa, druga natomiast jako waluta kwotowana.
Jeżeli będziemy składać zlecenia kupna, kurs walutowy powie Ci ile masz zapłacić jednostek waluty kwotowanej za jedną walutę bazową. Biorąc pod uwagę nasz przykład, będziemy musieli zapłacić 3,74500 złotych za 1 dolara.
Jeżeli będziemy składać zlecenia sprzedaży, kurs walutowy powie Ci ile jednostek waluty kwotowanej otrzymasz za jedną walutę bazową. Biorąc pod uwagę nasz przykład, otrzymamy 3,74500 złotych za 1 dolara.
Kupujesz parę walutową wtedy, kiedy uważasz, że waluta bazowa będzie się umacniała w stosunku do waluty kwotowanej. Faktycznie oznacza to kupno waluty bazowej za walutę kwotowaną. Uważasz wtedy, że waluta bazowa się umocni na wartości, a następnie sprzedasz ją po wyższej cenie. Taka transakcja jest określana jako zajęcie pozycji długiej (ang. Long). Wydłużamy pozycję walutową, co oznacza, że kupiliśmy walutę bazową (liczymy na jej umocnienie). Nie mylić proszę z tym, że grając Long zakładamy pozycję na długi termin. Długa pozycja nie ma nic wspólnego z terminem. Jeżeli ktoś mówi, że wydłuża swoją pozycję walutową, ma wtedy na myśli kupno waluty bazowej, a nie granie na dłuższy termin czasowy.
Sprzedajesz parę walutową wtedy, kiedy uważasz, że waluta bazowa będzie się osłabiała w stosunku do waluty kwotowanej. Faktycznie oznacza to sprzedaż waluty bazowej i kupno waluty kwotowanej. Uważasz wtedy, że waluta bazowa straci na wartości a następnie odkupisz ją po niższej cenie. Taka transakcja jest określana jako zajęcie pozycji krótkiej (ang. Short). Skracamy pozycję walutową, co oznacza, że sprzedaliśmy walutę bazową. Tutaj ta sama uwaga co w przypadku pozycji Long. Grając Short liczymy na to, że waluta bazowa osłabi się w stosunku do waluty kwotowanej. Krótka pozycja na rynku nie ma nic wspólnego z krótkim czasem pozycji w rynku. Jeżeli ktoś skraca pozycję (lub jak kto woli, gra short), ma na myśli sprzedaż waluty bazowej, a nie zagranie na kilka minut.
Kiedy kupować, a kiedy sprzedawać pary walutowe?
W poprzednim artykule wspomnieliśmy, że waluta danego kraju jest traktowana jak kupno „udziałów” w danym państwie, podobnie jak kupowanie akcji jakiejś spółki. Idąc tym tropem, na rynku walutowym będziemy oceniali stan gospodarek.
Wracając do naszej pary walutowej USD/PLN. Walutą bazową jest tutaj dolar amerykański, co stanowi podstawę kupna/sprzedaży, zaś kwotowaną złotówka.
Jeżeli uważasz, że gospodarka USA będzie silna, a polska złotówka będzie osłabiać się w stosunku do dolara amerykańskiego, powinieneś wystosować zlecenie kupna. Dzięki temu kupisz dolary w oczekiwaniu, że umocnią się w stosunku do złotówki. Jeżeli natomiast w tym czasie dojdzie do spadków wartości tej pary walutowej, będziesz na tym tracić. I na odwrót – jeżeli uważasz, że gospodarka USA ucierpi (np. bezrobocie zaczęłoby rosnąć), a polska złotówka będzie zyskiwać, powinniśmy wystosować zlecenie sprzedaży tej pary walutowej.
Opis powyższych transakcji opiera się na analizie fundamentalnej, gdzie analizujemy różne czynniki, aby określić która gospodarka jest silna i rozwija się szybko, a która gospodarka zostaje w tyle. Jest to bardzo uproszczony schemat ponieważ rynek walutowy działa 24h, 5 dni w tygodniu. Wyobraźcie sobie jaka ilość danych trafia codziennie do inwestorów, którzy szybko muszą określić wpływ danych na daną gospodarkę oraz jak ten odczyt przełoży się na rozwój danego państwa.
Na Forex można zarabiać w różny sposób. Możemy dokonywać skomplikowanych, bądź mniej skomplikowanych analiz technicznych, śledzić dane makroekonomiczne i oceniać ich wpływ bądź śledzić sentymenty na rynku. Jest wiele technik, jak i wiele podejść do rynku. Jedni kupują i sprzedają waluty w bardzo krótkim odstępie czasu licząc na dużą skuteczność, lecz zazwyczaj ich zarobki na jednej transakcji nie przekraczają kilku bądź kilkunastu pipsów. Takich graczy nazywamy skalperami. Inni będą kupować i sprzedawać w obrębie jednej sesji giełdowej. Takich graczy nazywamy daytraderami. Ostatnią grupą graczy są swing traderzy. Wchodzą oni w transakcję na średni bądź długi termin wspomagając się jednocześnie mocnymi fundamentami oraz trendami panującymi na rynku.
Każdy z tych graczy to inne podejście do rynku, inne metody i inne osobowości. Którym graczem jesteśmy często determinuje nasza osobowość, emocje oraz predyspozycje. To w jaki sposób będziemy zarabiać jest kwestią czysto indywidualną. Jeżeli któraś z tych metod zacznie przynosić Ci zyski, po prostu trzymaj się tego i nie kombinuj.
Czego tak właściwie potrzebuję aby zacząć zarabiać na Forex?
Słyszeliście kiedyś o teorii szwedzkiego psychologa K. Andersa Ericssona, który stwierdził, że potrzeba 10 000 godzin ćwiczeń aby osiągnąć perfekcje w dowolnie wybranej dziedzinie? To ponad 416 dni. Niestety, nie każdy jest stworzony do tradingu i gdyby nawet przesiedzieli 30 000 godzin przed wykresami to nadal będą tracić. Zawód trader nie bez powodu jest kojarzony z najcięższym zawodem na świecie – nie każdy tutaj pasuje. Do zarabiania na Forex nie trzeba mieć skończonego doktoratu z ekonomii ani kończyć specjalistycznych szkół ale trzeba odpowiedniego doświadczenia oraz obycia z rynkami. Bez tego nie masz co marzyć aby zarabiać w długim terminie. Czego jeszcze potrzebujesz oprócz wysiedzianych godzin przed komputerem?
- Sprzęt
- Wiedza
- Kapitał
- Czas
Ogromny postęp technologiczny sprawił, że każdy z nas obecnie posiada sprzęt niezbędny do inwestycji na Forex. W dobie cyfryzacji i informatyzacji , dobra takie jak komputer, smartfon czy tablet stały się dla nas czymś powszechnym.
Na temat podstaw Forex napisano już wiele poradników, książek jak i artykułów. Jesteś w stanie zgłębić tajniki tej wiedzy nawet bez wychodzenia z domu.
Pozostaje jeszcze kapitał i czas. Kapitał jest rzeczą, do której każdy z nas powinien podejść indywidualnie. To ile chcesz przeznaczyć na inwestycje zależy on przede wszystkim od poziomu Twojego dochodu, zebranych oszczędności oraz skłonności do podejmowanego ryzyka. Zależy on też od doświadczenia które posiadamy. Naturalnie nie będziesz przeznaczać na inwestycje całych naszych oszczędności jeżeli dopiero raczkujesz na tym rynku. Mały kapitał nie zrobi z Ciebie milionera ale da Ci wiedzę, która jest bezcenna.
Nikt z nas nie rodzi się mistrzem
Czas, a może inaczej doświadczenie które z niego wynika jest najważniejszym czynnikiem, który pozwoli Ci zarabiać. Rynek pokazuje nasze słabości, pozwala zobaczyć nasze wady i musimy sobie z tym jakoś poradzić. Inwestycje to nie tylko walka z rynkiem, ale również z samym sobą. Musisz trzymać się swoich założeń, być upartym i stale dążyć do swojego celu. Tu nie ma miejsca dla słabeuszy. Jeżeli nie umiesz pogodzić się ze stratą, jesteś człowiekiem który nigdy się nie myli czy nie umie poradzić sobie ze stresem, Forex nie jest dla Ciebie. Oprócz tego, musimy zdobyć i opanować wiedzę z zakresu funkcjonowania zależności gospodarczych oraz zasad rządzących rynkami. Zyski w długim terminie pojawią się dopiero wtedy, gdy zbudujesz swoją strategię, która będzie dopasowana idealnie pod Twoją osobowość. Przede wszystkim musisz określić sposób w jaki zarządzasz kapitałem, tolerancję do podejmowanego ryzyka, w jaki sposób patrzysz na rynek, gdzie powstaje sygnał transakcyjny oraz jak prowadzisz pozycję od momentu wejścia do wyjścia z pozycji. Tutaj nie ma miejsca na czynniki losowe.