Cena złota pod presją silnego dolara
[cmsmasters_sidebar shortcode_id=”jnlvyohb25″ sidebar=”midzy-postami-250×300″ classes=”reklamamobile”]
W drugiej połowie minionego tygodnia notowania złota ruszyły dynamicznie w dół, czego rezultatem było zakończenie całego tygodnia w okolicach 1500 USD za uncję, czyli tuż przy ważnym psychologicznym poziomie wsparcia. Jak się jednak okazało – nie był to koniec ciągu zniżek.
Bieżący tydzień przynosi gwałtowne spadki notowań złota. Wczoraj cena tego kruszcu zniżkowała o około 2%, a dzisiaj kontynuuje poruszanie się w dół. Obecnie notowania żółtego metalu oscylują w okolicach 1465-1470 USD za uncję.
Ceny złota znajdują się obecnie pod wyraźną presją podażową, wynikającą z siły amerykańskiego dolara. U.S. Dollar Index przekroczył 99 pkt. po raz pierwszy od wiosny 2017 roku i zbliża się obecnie do ważnej bariery na poziomie 100 pkt. Ewentualne zatrzymanie się wzrostów przy tym psychologicznym poziomie może dać wytchnienie notowaniom złota i przerwać spadki, przynajmniej na chwilę.
Notowania złota – dane dzienne
Notowaniom złota ciążył także spadek awersji inwestorów do ryzyka, wynikający m.in. z nadziei na owocne negocjacje pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami – kolejna runda ma rozpocząć się w przyszłym tygodniu. Tymczasem najbliższe dni mogą przynieść mało wyraziste sesje w obliczu rozpoczętych właśnie tygodniowych obchodów święta narodowego w Chinach. Z technicznego punktu widzenia, kolejnym istotnym poziomem wsparcia są okolice 1446-1450 USD za uncję.
Zobacz także: Czy kurs euro do dolara (EURUSD) ma szansę na dynamiczne odbicie?
Wzrosty cen soi po zaskakującym raporcie USDA
[cmsmasters_sidebar shortcode_id=”jnlvyohb25″ sidebar=”midzy-postami-250×300″ classes=”reklamamobile”]
Wczoraj inwestorzy na rynkach zbóż wyczekiwali przede wszystkim raportu amerykańskiego Departamentu Rolnictwa (USDA). Instytucja ta miała bowiem podać dane dotyczące zapasów zbóż i wielu towarów rolnych na koniec sezonu 2018/2019, czyli na dzień 1 września br.
Oczekiwano, że dane te zaprezentują wysoki poziom zapasów kukurydzy oraz soi, co potencjalnie mogłoby negatywnie wpłynąć na ceny obu tych towarów. Stało się jednak odwrotnie – wyliczenia USDA pokazały zaskakująco niski stan zapasów.
W przypadku soi, zapasy na dzień 1 września obliczone zostały na 913 mln buszli, podczas gdy oczekiwania zakładały około 982 mln buszli. Ten zaskakująco niski odczyt wywołał zwyżkę notowań soi w Stanach Zjednoczonych – wczoraj przekroczyły one poziom 9 USD za buszel, a dzisiaj kontynuują zwyżkę.
Warto jednak mieć na uwadze to, że zapasy soi i tak są o niebagatelne 108% większe niż rok wcześniej, głównie ze względu na spadek popytu na amerykańską soję ze strony Chin w wyniku konfliktu handlowego. A więc wczorajszy pozytywny akcent jeszcze nie wystarczy, aby wzrosty cen soi były długotrwałe.