Rynek kryptowalut ma za sobą bardzo udany początek roku. Nawet liczne wydarzenia, które znacząco zaszkodziły branży walut cyfrowych – takie jak przede wszystkim agresywne działania Amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) – nie zaszkodziły rajdowi wzrostowemu Bitcoina oraz Ethereum.
Czy zatem to początek kolejnej wielkiej hossy na rynku kryptowalut i dziś mamy dogodny moment do handlu cyfrowymi aktywami?
Spektakularny wzrost Bitcoina
Od początku roku cena Bitcoina wzrosła już o ponad 58% i zarazem osiągnęła najwyższą wartość od czerwca 2022. Mało tego – w ciągu samych ostatnich siedmiu dni kurs BTC poszybował w górę o 30%.
Wydaje się zatem, że wbrew przewidywaniom większości analityków, na kryptowaluty błyskawicznie wróciły do łask, a na rynku pojawił się świeży, silny popyt. Co jest przyczyną tego niespodziewanego nowego trendu?
Kryzys bankowy napędza kryptowaluty?
Przede wszystkim warto tutaj zwrócić uwagę na otoczenie makroekonomiczne. Inflacja w Stanach Zjednoczonych w lutym spadła już do 6%, co jest ważnym sygnałem dla Amerykańskiej Rezerwy Federalnej, aby zacząć już myśleć nad obniżką stóp procentowych.
Po drugie, sam kryzys bankowy także wspiera kryptowaluty. Warto bowiem przypomnieć, że Bitcoin powstał w odpowiedzi na kryzys finansowy sprzed 15 lat i miała uchronić jej posiadaczy od nieodpowiedzialnych działań banków komercyjnych oraz centralnych i dać władzę nad własnym pieniądzem ludziom.
Ponadto, kryzys bankowy może także wywołać szybsze poluzowanie polityki pieniężnej Rezerwy Federalnej USA. W końcu Fed doskonale widzi, że jego dotychczasowe działania negatywnie odbijają się na systemie bankowym i prawdopodobnie już niebawem zacznie się on bać, rozlania tego kryzysu na inne instytucje, a w efekcie – powtórki z 2008 roku.
A jak już zostało powiedziane, obniżanie stóp procentowych oraz programy QE dla banków – czyli w praktyce dodruk pieniądza na dużą skalę -, to woda na młyn dla rynku kryptowalut.
Halving Bitcoina coraz bliżej…
Na koniec warto zwrócić uwagę na jeszcze jedną kwestię – halving Bitcoina. Pod tym pojęciem kryje się mechanizm wbudowany w system blockchain, który powoduje, że co około cztery lata nagrody dla górników są redukowane o połowę, co wpływa na ograniczenie podaży i w teorii powinno być czynnikiem podbijającym cenę. 
Do tej pory historia pokazuje, że na około rok przed każdym poprzednim halvingiem rozpoczynał się kolejna fala wzrostowa. A należy mieć świadomość, że kolejna redukcja nagród oczekiwana jest… w marcu 2024 roku.
Wszystkie te aspekty jednoznacznie wskazują, że nadszedł obecnie dogodny moment na handel kryptowalutami. Na rynku mamy do czynienia z podwyższonym poziomem zmienności, ale zarazem znów dominują pozytywne nastroje, co sprawia, że pojawiają się okazje do handlu nie tylko w ujęciu krótko-, ale też średnio- i długoterminowym.