4,03 PLN. Tyle musimy dzisiaj zapłacić za jednego franka. To najwyższa wartość od końca września 2019, kiedy to przebywaliśmy i tak na rekordowych poziomach. Od początku listopada kurs franka w relacji do złotego wzrósł o prawie 4,5%. Co jest powodem takiej drożyzny?
Kurs franka bezpieczną przystanią
Frank uważany jest jako waluta „safe haven” (ang. bezpieczna przystań), która w momencie pojawienia się zawirowań na rynku finansowym powinna zwiększyć swoją wartość. W przypadku spowolnienia gospodarczego, chwilowej paniki bądź giełdowego krachu, inwestycje w aktywa uważane za „bezpieczne” powinny przynosić najlepsze stopy zwrotu. Kapitał, który do tej pory był ulokowany w ryzykowne aktywa, przenosi się w miejsca w których inwestorzy wierzą, że uchroni się przed nadchodzącym zagrożeniem.
Epidemia koronawirusa nie spowalnia
Ze względu na pojawienie się i ogólnoświatowe rozprzestrzenianie się koronawirusa nCoV-2019, nastroje inwestorów uległy znacznemu pogorszeniu. Stopa zwrotu za ostatnie 10 dni dla amerykańskiego indeksu S&P500 wynosi -3,13%, niemieckiego DAX -3,95%, natomiast dla chińskiego Hang Seng przecena osiągnęła wartość -8,47%.
Temat koronawirusa wciąż ciąży globalnym inwestorom. Planowany szczyt rozprzestrzeniania się wirusa znajduje się jeszcze przed nami dlatego nie wykluczone, że inwestorzy nadal będą patrzeć niezbyt chętnie na ryzykowne aktywa.
CHF/PLN powyżej 4,00 PLN
Taka sytuacja w oczywisty sposób przekłada się na notowania franka. Od drugiej połowy stycznia wartość CHF/PLN wzrosła o ponad 10 groszy.
21 stycznia informowaliśmy w naszej analizie, że kurs franka może przyspieszyć wzrosty.
„Obecnie widzimy, że wyjściu ponad górne ograniczenie konsolidacji (poziom 3,9446) towarzyszą oddalające się od siebie wstęgi Bollingera. Jest to zwiastun okresu zwiększonej zmienności i większego ruchu trendowego. Wygląda na to, że ruch w kierunku 3,9860 będzie dosyć szybki i gładki.” – tak brzmiał komentarz do wydarzeń na CHF/PLN.
Trend wzrostowy nadal trwa w najlepsze i powoli docieramy do ważnych oporów zlokalizowanych przy 4,04 – 4,05 PLN. To właśnie ta strefa trzykrotnie odparła atak grających na zwyżkę (sierpień, wrzesień i październik 2019). Ważna będzie reakcja rynku na dotarcie do rejonów 4,04 – 4,05.
Patrząc na wykres tygodniowy możemy zobaczyć, że mamy do czynienia z formacją trzech żołnierzy czyli serię wysokich świec wzrostowych. Taki układ sugeruje nam, że potencjał ruchu wzrostowego nie został jeszcze wyczerpany i należy oczekiwać dalszych wzrostów.
Ostatnie zwyżki są jednak na tyle dynamiczne, że na niższych interwałach H4 i H1 wyrysowała nam się dywergencja spadkowa pomiędzy momentum ceny a oscylatorem MACD.
Możliwe zatem, że w ciągu kolejnych godzin dostaniemy korektę spadkową lecz spoglądając na wyższe interwały, ruch wzrostowy powinien być kontynuowany. Jest to informacja na tyle użyteczna, że jeżeli ktoś patrzy na wykres z zamiarem wejścia w transakcje na wzrost, możliwe że rynek umożliwi mu wejście po lepszych poziomach.