Po dzisiejszym ataku rakietowym dokonanym przez Iran na amerykańskie bazy wojskowe w Iraku, oczy wszystkich inwestorów były skierowane na Donalda Trumpa oraz na jego reakcję na cios odwetowy. Już około godziny 2 w nocy telewizja CNN poinformowała, że jego doradcy przygotowują go do wygłoszenia orędzia do narodu amerykańskiego. Pół godziny później Biały Dom przekazał do informacji, że orędzie nie zostanie wygłoszone tego wieczora. W taki sposób planowane orędzie zamieniło się w zwykłe oświadczenie, które usłyszeliśmy dziś o godzinie 17:00.
Późnym wieczorem polskiego czasu Trump za pomocą swojego Twittera oświadczył:
All is well! Missiles launched from Iran at two military bases located in Iraq. Assessment of casualties & damages taking place now. So far, so good! We have the most powerful and well equipped military anywhere in the world, by far! I will be making a statement tomorrow morning.
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) January 8, 2020
„Wszystko jest w porządku! Pociski wystrzelono z Iranu na dwie bazy wojskowe w Iraku. Trwa obecnie szacowanie ofiar i strat. Na razie jest dobrze!”
Co widzieliśmy przed oświadczeniem Trumpa?
Z jednej strony słyszeliśmy głosy że Stany Zjednoczone są wręcz zobowiązane do zdecydowanej reakcji.
Z drugiej strony duża część ekspertów wskazywała, że sytuacja może się uspokajać. Atak odwetowy za śmierć generała Solejmaniego przeprowadzony został w taki sposób aby nie wyczynić większych strat materialnych oraz całkowicie uniknąć ofiar. Iran pokazał tym atakiem, że nie chce wojny, a sama agresja była przeprowadzona w celu zachowania twarzy. Na potrzeby wewnętrzne, atak ten został pokazany jako „gigantyczny sukces” w kierunku USA, i to im się udało. Podkręcanie propagandy na najwyższym poziomie. Świadczy to tylko o tym, że Iran obawia się bezpośredniej konfrontacji ze Stanami Zjednoczonymi bo nie ma symetrii siły pomiędzy tymi państwami. CNN podaje, że według jego źródeł, Iran mógł bez problemu wycelować atak rakietowy w kierunku obszaru z wieloma amerykańskimi żołnierzami, lecz celowo tego nie zrobiono.
Wyważona wypowiedź Trumpa
Donald Trump rozpoczął z grubej rury: “Tak długo jak będę prezydentem USA, Iran nie będzie miał zezwolenia na posiadanie broni nuklearnej.” – przywitał wszystkich dziennikarzy.
Najważniejsze punkty przemówienia:
- Żaden Amerykanin nie został ranny ubiegłej nocy. Nie mieliśmy strat, jedynie minimalne.
- Iran zdaje się wycofywać. Żaden Irakijczyk i Amerykanin nie stracił życia. System wczesnego ostrzegania zadziałał poprawnie.
- Dążenie do posiadania broni nuklearnej przez Iran zagraża całemu światu.
- Powstrzymanie terrorystów, wojsko wyeliminowało Solejmaniego – osobiście odpowiadał za najstraszniejsze czyny. „Powstrzymaliśmy go”. Poprzez wyeliminowanie, wysłaliśmy sygnał terrorystom.
- Potężne sankcje pozostaną w mocy dopóki Iran nie zmieni swojego zachowania.
- Iran musi zakończyć ambicje nuklearne i przestać wspierać terrorystów. Terror nie będzie tolerowany
- NATO musi się bardziej zaangażować w sytuację na bliskim Wschodzie. Chcemy zmienić politykę.
- Nasze rakiety są szybkie i śmiercionośne – nie chcemy z nich korzystać.
- Nie potrzebujemy ropy z Bliskiego Wschodu, jesteśmy krajem samo wystarczającym
Właściwa odpowiedź Stanów Zjednoczonych?
Stany Zjednoczone nie muszą na ten moment nic robić. Atak nie spowodował żadnych konsekwencji, a szansa na to, że spiralę napięcia można zatrzymać, jest duża.
Amerykanie wierzą, że największym zagrożeniem dla pokoju i bezpieczeństwa w regionie jest Iran i irański reżim. Obecnie w niczyim interesie leży dalsza eskalacja tego konfliktu. Dialog, zaprzestanie używania broni i deeskalacja napięć. To dalsze kroki.