Site icon Forex – Analizy, Komentarze Giełdowe, Aktualne Kursy – PoznajRynek.pl

Czy noworoczny rajd na ropie dobiega końca czy łapie tylko oddech przed dalszymi wzrostami?

Ropa naftowa traci dziś na wartości po 8 dniach nieprzerwanych wzrostów, przez brak widocznego progresu w amerykańsko-chińskich negocjacjach handlowych.

Noworoczny rajd na  rynkach giełdowych i surowcowych wywołany jest rosnącymi nadziejami inwestorów, że Waszyngton i Pekin mogą wkrótce zakończyć trwający od miesięcy spór i zapobiec totalnej wojnie handlowej między dwiema największymi gospodarkami świata. Pozytywne nastroje jednak nieco osłabły, po  wczorajszych oświadczeniach obu stron po trzech dniach negocjacji, które jednak zawierały niewiele szczegółów.

Przedstawiciele amerykańskiego Departamentu Handlu przekazali w środę w oświadczeniu, że obie strony omówiły “sposoby osiągnięcia sprawiedliwości, wzajemności i równowagi w stosunkach handlowych”. Natomiast chińskie Ministerstwo Handlu oświadczyło, że rozmowy “stworzyły podstawę do rozwiązywania wspólnych problemów”. Czyli oba oświadczenia w stylu – wszystko jest na dobrej drodze ale tak naprawdę nic jeszcze nie uzgodniliśmy – stąd nie powinno dziwić nas rozczarowanie i negatywna reakcja rynków.

Dodatkowo wczoraj wieczorem bank inwestycyjny Morgan Stanley obniżył swoje prognozy na 2019 rok dla cen ropy naftowej o ponad 10%, ze względu na spowolnienie światowej gospodarki oraz rosnącą podaż surowca, szczególnie ze Stanów Zjednoczonych. Bank przewiduje średnią cenę baryłki ropy Brent na poziomie 61$ wobec 69$ prognozowanych wcześniej oraz średnią cenę baryłki ropy WTI na poziomie 54$ wobec 60$ prognozowanych wcześniej.

Tylko w tygodniu kończącym się 4 stycznia z amerykańskich złóż łupkowych wyprodukowano 11,7 milionów baryłek dziennie, co z kolei wczoraj ogłosiła amerykańska EIA. Rosnąca w zawrotnym tempie amerykańska produkcja torpeduje wręcz wysiłki kartelu OPEC i jego sojuszników dotyczące cięć w produkcji w celu zapobieżeniu globalnej nadpodaży surowca. Dlatego też nadejście kolejnej fali wyprzedaży na ropie jest wciąż na tyle  prawdopodobne, że inwestorzy nastawieni prowzrostowo powinni wciąż mieć się na baczności i być w gotowości do zamknięcia w każdej chwili swoich długich, noworocznych pozycji.

Za baryłkę ropy WTI należy obecnie płacić 51,80 dolarów czyli 1,1% mniej niż na wczorajszym zamknięciu natomiast za baryłkę ropy Brent 60,80 dolarów czyli 1,0% mniej niż na wczorajszym zamknięciu. Jak widać na poniższym wykresie dla gatunku Brent spadki na razie są niewielkie i nie zagrażają wykształtowanej w połowie grudnia fali wzrostowej. Dalej w grze pozostają więc  zaznaczone zielonymi liniami targety będące strefą oporu w obecnym ruchu. Dopiero przebicie dołem pierwszych dwóch czerwonych linii wsparcia mogłoby stanowić poważne zagrożenie i oznaczać początek kolejnej fali spadkowej.

Exit mobile version